Oprócz żali mam jeszcze dwie prośby:
- Czeka mnie zszycie długiego kawałka ,,żywych'' oczek. Idealna sprawa dla kitchenera, ale nie lubię i chyba mnie rozumiecie. Czy znacie może jakąś inną metodę na połączenie takich oczek, najlepiej wyłącznie przy użyciu drutów ew. szydełka?
- Zaczynam już rozglądać się za kolejnym wyzwaniem, być może znów coś tej samej autorki - Filmy Fern Shawl albo Kowhai and Fern Shawl. W pierwszym przypadku jest to włóczka typu cobweb, drugim lace ok. 1500m/100g. Czy znacie jakieś włóczki tej cienkości, 100% naturalnego składu, ale nie moherowe, dostępne w polskich sklepach? Obecnie robię z Merino Superwash Campolni i jeśli nic innego nie znajdę, to przy niej zostanę.