Do tej pory myślałam, że ta nasza robótkowa blogosfera to taka fajna bańka, w której może nie zawsze wszyscy ze wszystkimi się zgadzają, ale jakiś poziom zachowujemy, jest miło, ciepło, przyjaźnie, lubimy się, unikamy drażliwych tematów. Hejty to mogą być w innej części Internetu, ale nie u nas.
Aż tu nagle
Sama nie wiem, co o tym myśleć. Chyba pójdę się zblokować.