Z mojej ulubionej dropsowej alpaki.
Jest to w tej chwili najdłuższy sweter - trochę poniżej kolan - jaki mam i co najśmieszniejsze, wcale tak nie planowałam. Miał być długi, ale bez przesady. Strach pomyśleć co by było, gdybym naprawdę zamierzała zrobić taki rozmiar, jak ostatecznie wyszedł.
Wzór spontaniczny, modyfikowany w trakcie, praktycznie w jednym kawałku, tylko rękawy są zszyte na długości (i zszyta plisa na szyi, ale zrobiłam to bardzo brzydko, więc proszę omijać tę część na zdjęciach. Tu i tam trochę ozdobników.
Warkoczyki zamiast klasycznego ściągacza.
środa, 25 stycznia 2017
poniedziałek, 16 stycznia 2017
Chusta Ashton
Szybki, prosty udzierg z kategorii telewizyjnych [1].
Zrobiony w ramach testów nowej włóczki Dropsa - Flory.
Włóczka to typowy fingering, 210m w 50g. Ma w sobie mięsistość wełny i odrobinę delikatności alpaki, dobrze leży w rękach, sama przyjemność przerabiania. Wydaje mi się, że nie powinna pogryzać. Następna z niej będzie spódnica.
[1] Da się dziergać jednocześnie oglądając tv.
Wzór: Ashton Shawlette (darmowy)
Włóczka Flora DROPS Garnstudio, 65%wełna, 35% alpaka, 210m w 50g, 2,5 motka
Druty: 3,25
Zrobiony w ramach testów nowej włóczki Dropsa - Flory.
Włóczka to typowy fingering, 210m w 50g. Ma w sobie mięsistość wełny i odrobinę delikatności alpaki, dobrze leży w rękach, sama przyjemność przerabiania. Wydaje mi się, że nie powinna pogryzać. Następna z niej będzie spódnica.
[1] Da się dziergać jednocześnie oglądając tv.
Wzór: Ashton Shawlette (darmowy)
Włóczka Flora DROPS Garnstudio, 65%wełna, 35% alpaka, 210m w 50g, 2,5 motka
Druty: 3,25
niedziela, 11 grudnia 2016
Gwiazdki
Na potrzeby przedszkolnego kiermaszu świątecznego.
Usztywnione wikolem i również wikolem przyklejone do patyczka szaszłykowego.
Sztuk 11 i naprawdę więcej nie potrzeba. Nie mam problemu z robieniem dużych, pracochłonnych rzeczy, ale gdy po raz kolejny zaczynałam identyczną gwiazdkę, zapał mijał. Nie nadaję się do dziergania z elementów.
Usztywnione wikolem i również wikolem przyklejone do patyczka szaszłykowego.
Sztuk 11 i naprawdę więcej nie potrzeba. Nie mam problemu z robieniem dużych, pracochłonnych rzeczy, ale gdy po raz kolejny zaczynałam identyczną gwiazdkę, zapał mijał. Nie nadaję się do dziergania z elementów.
poniedziałek, 31 października 2016
Alpejska jazda podwójną różą
Zdecydowanie jest to rzecz, na którą lepiej patrzeć (i dotykać, kto może) niż o niej pisać.
Początki dziergania sięgają września ubiegłego roku.
Uczciwie przyznaję, że wzór jest trudny, na szczęście robiony w jednym kawałku. Koronka brzegowa to ażur obustronny. Dodając do tego cieniznę nitki, która na śliskich grubych (jak na nią) drutach powodowała, że często nitka z poprzedniego rzędu zamieniała mi się z nitką obecnego oczka (wiele takich błędów nawet nie naprawiałam), nic dziwnego, że zajęło mi to tyle czasu. Oczywiście po drodze powstało jeszcze kilka innych rzeczy, ale to był wypełniacz na długie wieczory. Był moment, że wątpiłam czy dam radę skończyć.
Wzór: Alpine Knit Scarf with Double Rose Leaf Center Pattern and Diamond Border z książki Victorian lace today
Włóczka: merino firmy Campolmi (w Poznaniu można kupić w Moherze), 3000m w 200g, zużycie 71g (co daje mi jeszcze nici na 2 podobne szale :) )
Druty: 3
Początki dziergania sięgają września ubiegłego roku.
Uczciwie przyznaję, że wzór jest trudny, na szczęście robiony w jednym kawałku. Koronka brzegowa to ażur obustronny. Dodając do tego cieniznę nitki, która na śliskich grubych (jak na nią) drutach powodowała, że często nitka z poprzedniego rzędu zamieniała mi się z nitką obecnego oczka (wiele takich błędów nawet nie naprawiałam), nic dziwnego, że zajęło mi to tyle czasu. Oczywiście po drodze powstało jeszcze kilka innych rzeczy, ale to był wypełniacz na długie wieczory. Był moment, że wątpiłam czy dam radę skończyć.
Wzór: Alpine Knit Scarf with Double Rose Leaf Center Pattern and Diamond Border z książki Victorian lace today
Włóczka: merino firmy Campolmi (w Poznaniu można kupić w Moherze), 3000m w 200g, zużycie 71g (co daje mi jeszcze nici na 2 podobne szale :) )
Druty: 3
poniedziałek, 29 sierpnia 2016
Bambusowy kocyk
Na fali fascynacji bambusem powstał kocyk dla niemowlaka. Trochę nie doceniłam grubości - czy raczej cienkości - włóczki i po pewnym czasie miałam obawy, czy zdążę go skończyć na czas. Jeszcze w wieczór przed godziną 0 chowałam nitki. Zaszalałam trochę z drutami, nie wiem, czy następnym razem wezmę się do roboty tej wielkości na drutach 2,5 (słownie: dwa i pół).
Wykończony oczkami rakowymi, które sprawdzają się zawsze i wszędzie.
Jako ażur jeden z moich ulubionych motywów. I dobrze, że nie zdecydowałam się na ażur na całości, bo byłby gotowy chyba na przyszły rok.
Zapakowany i gotowy do przekazania.
Włóczka: Bamboo Fine Alize, 100% bambus, 440m w 100g, 2,5 motka
Druty: 2,5
Wzór: własny.
Wykończony oczkami rakowymi, które sprawdzają się zawsze i wszędzie.
Jako ażur jeden z moich ulubionych motywów. I dobrze, że nie zdecydowałam się na ażur na całości, bo byłby gotowy chyba na przyszły rok.
Zapakowany i gotowy do przekazania.
Włóczka: Bamboo Fine Alize, 100% bambus, 440m w 100g, 2,5 motka
Druty: 2,5
Wzór: własny.
Subskrybuj:
Posty (Atom)