Z kronikarskiego obowiązku, żeby trochę choć reanimować bloga. Ktoś tu jeszcze zagląda? Mi osobiście bardzo żal, że tak ogólnie blogosfera jest dużo biedniejsza niż kilka lat temu. O ile jeszcze treści obrazkowe (w tym robótkowe) można przenieść do Instagrama, to brakuje mi blogów do czytania. Nie przepadam za podkastami, słucham tylko dla nauki języków albo naprawdę czegoś wyjątkowego. Czytam zdecydowanie szybciej niż słucham i zwyczajnie szkoda mi czasu na treść, którą jestem w stanie przeskanować w kilka sekund, a podkaster nawija mi o tym pół godziny.
Tyle dygresji na początek, teraz konkrety.
Udziergi poniższe to prezenty świąteczne. Imho udane :)
Włóczka: Air Drops, 7 motków w kolorze Dark Olive i 1 Wheat
Druty: 5mm
Z pozostałej włóczki dorobiłam czapeczki.
Wzór: Winter Smiles hat
Włóczka: Air Drops, po trochę ponad 1 motek na każdą w kolorze Dark Olive i Wheat
Druty: 3,5 mm (zwracam uwagę, że sweter z tej samej włóczki był robiony na drutach o 1,5mm grubszych)
Oraz dla kogoś innego też czapeczkę.
Wzór: Electric blue hat
Włóczka: Big Merino Drops, trochę ponad 2 motki
Druty: 4,5mm
Jeśli miałabym polecić coś gadanego do posłuchania, to zdecydowanie Artur i jego Rozmowy Rawicza.
Do posłuchania