środa, 5 października 2022

Pick me! Pick me!

 Zobaczcie, co się kryje na głównej stronie Ravelry :)


Moja czapeczka, Give me the rum, Jack. Ale fajne uczucie :)

Podobnie fajne jest, że byłam na jednym z koncertów, w czasie których były kręcone zdjęcia do



czwartek, 1 września 2022

Vesta

Druga (i ostatnia) prosta czapeczka. Dla tych, którzy potrzebują rozpiski nawet na proste rzeczy. Wzór darmowy. Brać i korzystać. https://www.ravelry.com/patterns/library/vesta-6







czwartek, 11 sierpnia 2022

Gdy nie lubisz kitchenera, ale nie masz wyboru

Metoda znaleziona gdzieś w sieci. Sprawdza się zwłaszcza w przypadku takim, jak na zdjęciach poniżej, gdy włóczka jest cienka, śliska, łatwo się przekręca i spada z drutów. 

Na obu częściach przerabiamy po kilka rzędów inną, grubszą, stabilną, niekłaczącą włóczką (sprawdza się bawełna). W odróżnieniu od próbki na zdjęciach sugeruję użyć jednak bardziej kontrastowego koloru.

Zszywamy (klik w zdjęcie, żeby powiększyć i zobaczyć szczegóły).
Wypruwamy dodatkową włóczkę. I voila. Efekt całkowicie satysfakcjonujący [1]

[1] Na zdjęciu nie widać, że źle zszyłam pierwsze oczka i całość przesunęła mi się o jedno oczko. Na szczęście brzeg będzie jeszcze obrobiony, więc mam nadzieję, że uda mi się to ukryć. 

 

Do posłuchania

wtorek, 9 sierpnia 2022

Give me the rum, Jack

Prosta, krótka, męska czapeczka. Wzór właśnie wjechał na Ravelry https://www.ravelry.com/patterns/library/give-me-the-rum-jack. Częstujcie się :) Wiem, że prosty i większość dałaby radę bez opisu, ale są też tacy, którzy go potrzebują. Sama korzystam niemal wyłącznie z bezpłatnych wzorów, więc bezpłatny (kolejny zresztą) wzór ode mnie niech będzie formą spłaty długu.

środa, 18 maja 2022

Kocyk

Zasadniczo nazwany Murphy.
Włóczka to Dropsowa Cotton light i szczerze mówiąc, mam mieszane uczucia co do niej. Przede wszystkim ma 50% poliestru, co jak na Dropsa jest dużą ilością. Ale pewnie dzięki temu (i pozostałych 50% bawełny) jest dość zimna w dotyku, więc może sprawdzi się latem. Jest dość sztywna. Składa się z dużej ilości cienkich niteczek, a że jest przy tym bardzo lekko skręcona, łatwo zgubić czasami jakąs pojedynczą niteczkę. Ładnie uwypuklona jest struktura wzoru, ale niestety widać też wszelkie niedoskonałości, nierówno przerabiane oczka czy nawet wciągnięte końcówki.
Wzór z głowy, jeśli będzie zapotrzebowanie, mogę spisać i udostępnić.
Wzór: własny
Włóczka: Cotton light Drops Garnstudio, 50%bawełna, 50% poliester, ok. 10 motków
Druty: 5mm.

środa, 30 marca 2022

O tym, co zrobić, gdy ma się już wszystko

Nie oszukujmy się, nie potrzebujemy tego wszystkiego, co dziergamy. Oczywiście zawsze tłumaczymy sobie, że przecież ,,takiej chusty jeszcze nie mamy'' i ,,nigdy za dużo kardiganów'', ale chyba już nikt w to nie wierzy.
Problem z robótkami ręcznymi jest taki, że jak sama nazwa wskazuje, zostaje po nich jakaś zrobiona rzecz. Która zajmuje miejsce w szafie. Przepełnionej. 
Z drugiej strony ręce świerzbią i jak tu wytrzymać długo nie trzymając nic w dłoniach? 
Po latach wypracowałam takie wymówki:
  1. Robię rzeczy czasochłonne i ostatecznie zajmujące niewiele miejsca, a przy okazji będące wyzwaniem dla umiejętności. W tej chwili jest to The Williamson Stole. Nie mam pojęcia, ile czasu mi zajmie, raczej długie miesiące, może lata, dorabiam po kilka rzędów pomiędzy innymi robótkami.
  2. Robię rzeczy duże i czasochłonne, ale powiedzmy użyteczne, jak na przykład koc na zdjęciu poniżej
  3. Robię prezenty. Przyjemne z pożytecznym, a zawsze się jakaś okazja znajdzie.
Wydawałoby się, że rozwiązaniem mogłoby być robienie i sprzedawanie. Nie dla mnie. Ręczna praca zajmuje dużo czasu, a nawet jeśli jest doceniana, to raczej słownie, a nie pieniężnie. Gdy widzę, ile kosztują ręcznie robione chusty, to trochę mi przykro, bo chyba stawki godzinowe za nie wychodzą dość marnie. Dlatego nie.

A wy jak się oszukujecie?

Piosenka pozornie bez związku
Każdy komentarz wspominający choć słowem o polskim ,,hicie'' na tę melodię zostanie usunięty ;)

poniedziałek, 21 lutego 2022

Chusta mech

Właściwie powinnam powiedzieć chusta z mchu, bo mchem (ang. moss stitch) nie jest wzór, a ścieg. Prosty, efektowny, idealny dla minimalistów.



A przy tym niesamowicie monotonny. Miałam wrażenie, że nigdy jej nie skończę.

Zainteresowanym polecam poguglanie, jak go zrobić, są i rysunki i filmiki i wyjaśnienia jak formować różne kształty i cała masa inspiracji, czym uzupełnić, żeby nie było za nudno. Ja ograniczyłam się tylko do dwóch rzędów ażuru i oczek rakowych na wykończenie.


Mam tylko jedną radę: wzór wychodzi dość ,,blaszany'', więc warto użyć szydełka większego niż zwykle przy tej grubości nici.

I jest to na jakiś czas ostatnia rzecz na szydełku. Wracam do drutów!


Włóczka: Kokonek merino/akryl, 3 nitki 1500m, kolor 401 June Night
Szydełko: 3,5mm
Wzór: mech, po prostu mech.

Do posłuchania




poniedziałek, 7 lutego 2022

Insta

 Wszyscy chyba wynieśli się na Instagram, to ja też https://www.instagram.com/mg_theli/



Blog pozostanie, bo bardziej nadaje się do dłuższych form tekstowych.