W końcu w całości i porządnie sfotografowana.
Wzór: Mandalove by Sishomemade
Włóczka: 1600m 3-nitkowej bawełna 50%/ akryl 50% z https://kokonki.pl/
Szydełko: 3 mm
W końcu w całości i porządnie sfotografowana.
Wzór: Mandalove by Sishomemade
Włóczka: 1600m 3-nitkowej bawełna 50%/ akryl 50% z https://kokonki.pl/
Szydełko: 3 mm
Zdziwione/zdziwieni? Bo ja nie.
Nawet poważne media o tym piszą:
How Crafting Can Help Ease Pandemic Anxiety - The Atlantic
Op-Ed: Knitting is my therapy during this pandemic - Los Angeles Times
Knitting Has Become The Cool Activity During The Coronavirus Crisis
Coronavirus: Cooking, gardening, knitting, puzzles help keep us busy
Why crafting helps during the coronavirus pandemic - The Washington Post
Ökat intresse för stickning under pandemin - Nyheter (Ekot) | Sveriges Radio
Stort intresse för stickning och virkning under pandemin - P4 Jämtland | Sveriges Radio
cdn.
Jest to moja pierwsza wykonana na szydełku chusta i oczywiście nie jest to byle jaka, prosta chusta, tylko skomplikowany, wyrafinowany wzór, w którym nic nie jest oczywiste i trzeba uważać w każdym kawałku każdego rzędu. No ale po co miałaby być nudno? :)
Lubię wyzwania (Jak to? Ja nie dam rady?), nie tylko robótkowe i lubię, gdy uda mi się je zrobić. Zauważyłam też, że lepiej wychodzą, gdy są konkretne, najlepiej zamknięte w liczbach, np. robić codziennie min. 10000 kroków. Przy nauce języka nie zawsze taki konkret da się ustalić, ale może to być np. codziennie coś na YT, 100XP w Duolingo i apka z codziennym albo cogodzinnym słówkiem.
A jakie są wasze wyzwania?
cdn.
Dawno temu pisałam, że nie lubię paskowanych ażurowych chust i szali. Zdanie podtrzymuję. Albo paski albo ażur. Oba na raz to o jeden parametr za dużo. Ale zupełnie inna sprawa ma się z włóczkami ombre. Teoretycznie to często też paski, ale łagodniejsze i nie powtarzające się. Jedyne wzywanie, to tak zaplanować wzór, by skończył się idealnie wraz z końcem włóczki. Dobrze wyglądają zarówno w robótkach szydełkowych jak i drucianych.
cdn.
Prawda jest taka, że bardzo lubię robić na szydełku. Być może po blogu tego nie widać, bo wytwory szydełkowe stanowią tu mniejszość. Lubię to machanie szydełkiem, podoba mi się, że w przeciwieństwie do drutów forma, kształt, wielkość i ciężar nie są przeszkodą.
Prawda jest również taka, że nie lubię wielu rzeczy zrobionych na szydełku. Nie lubię babcinych kwadratów, robionych z nich narzut, a już nie daj boże ubrań. Nie lubię kolorowej pstrokacizny, która często z takimi motywami jest związana. Z ubraniami szydełkowymi ogólnie mam problem, bo nieażurowe są grube i niezgrabne, a ażurowe niespecjalnie do mnie trafiają.
Serwetek i obrusów mam całą masę, ale wszystkie grzecznie leżą w szufladzie i czekają, być może wrócą jeszcze ich czasy, mody w końcu powtarzają się co kilka pokoleń. To, że nie mam nawet porządnego stołu, na którym mogłyby się ładnie prezentować tu nie pomaga. Mój dom wygląda jak typowy dom, w którym mieszkają ludzie, w tym 2 dzieci i kot, wszelka wolna przestrzeń jest momentalnie zawalana czym tylko się da. Jak już będę stateczną panią na emeryturze, to może uda mi się ogarnąć jakiś elegancki salonik.
Aha, lubię zabawki, amigurumi i inne tego typu formy, ale bardziej patrzeć, niż robić.
cdn.