sobota, 20 sierpnia 2011

Mała szara



Z ostatnich już resztek Lukki Extra Fino wydziergałam małą bluzeczkę. Kształt powstawał w trakcie. Najpierw miała to być pół-bluzeczka z golfem, czyli górne pół, takie ni to bolerko, ni to otulacz na ramiona. Zaczęłam więc robić od wysokości pach w górę, w jednym kawałku na okrągło. Poziome warkoczyki dorobiłam osobno i doszyłam. Efekt mi się nie podobał, więc dobrałam oczka wokół paska i robiłam w dół. Z czasem okazało się, że włóczki zabraknie, więc wplotłam inną włóczkę - nie wiem jaką, miałam mały moteczek z jakiejś bardzo starej robótki.
Efekt jest zadowalający.

Osoby, które wcześniej pytały, dlaczego model jest bez głowy mogę się czuć usatysfakcjonowane. Druga premiera to Mąż w roli fotografa.













Pimposhka ma rację, farbowanie naprawdę wciąga. Wzięłam resztkę turkusowej alpaki T/25 i zamoczyłam część w niebieskiej farbie. Efekt jest taki. Ładny. Ciemniejsza część to nie tylko cień, ale też nieco ciemniejsza włóczka.






Pimposhko, blogger zaczyna mi się bardziej podobać niż bloog, ma parę fajnych dodatków i oóglnie jest user friendly. No, ale w końcu ekipa google to mistrzowie od usability.

Agato, efekt kolorystyczny na akrylu może i jest ciekawy, ale sama włóczka jest zniszczona, i to nie wygląda ładnie.

Violu, dziękuję :) z poprzedniego bloga wzięłam tło i górny baner, ale tu w połączeniu z resztą wyglądają ładniej.

3 komentarze:

  1. Śliczna bluzeczka! I pięknie w niej wyglądasz - oczywiście jeśli to Ty!
    I kiciuś tak słodko się wyleguje.... Musi być milusia ta bluzeczka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bluzeczka fantastyczna a kocik jeszcze bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne rzeczy robisz, a kot jak najbardziej fantastyczny :)

    OdpowiedzUsuń

Dopuszczam możliwość komentowania anonimowego, ale miło mi będzie, jeśli wpiszesz jakikolwiek identyfikator. Jest łatwiej odpowiedać na taki komentarz, gdy wiem, do kogo się zwracam.