czwartek, 25 października 2012

...

Mam wrażenie, że czas się skurczył. Choć mam go dużo. Na sen H., na karmienie H., na zabawianie H. Wszystko oczywiście na moich rękach.
Próbuję odczarować czas zaczynając nowe robótki, jakby dzięki nowym zakupom miał on się wydłużyć. Zdążyłam rozpruć poduszki, by je nieco przeszyć. Zdążyłam kupić kilogram Dropsowageo Nepala na jesienne ponczo. Zaczęłam dziergać mini chustę z Lace Malabrigo w kolorze czasami różowym, czasami koralowym. I tyle. Wszystko leży i czeka.


I niech czeka, mam ważniejsze sprawy na głowie.



4 komentarze:

  1. to ja zabieram Twoje dzieciaki na spacer a ty siadaj i kończ,kończ,bom ciekawa efektów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. to ja zabieram Twoje dzieciaki na spacer a ty siadaj i kończ,kończ,bom ciekawa efektów:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Są rzeczy ważne i ważniejsze, podejrzewam, że za jakiś czas wróci potrzeba by usiąść i dziergać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam to :) Chociaż gdy Jagnię było mniejsze, to siedziało na moich podciągniętych kolanach i dawało dziergać. Jakoś w wieku czterech miesięcy zaczeło "pomagać". Teraz zasuwa po całym mieszkaniu i już dziergać nie daje...

    OdpowiedzUsuń

Dopuszczam możliwość komentowania anonimowego, ale miło mi będzie, jeśli wpiszesz jakikolwiek identyfikator. Jest łatwiej odpowiedać na taki komentarz, gdy wiem, do kogo się zwracam.