poniedziałek, 21 stycznia 2013

Warkoczyki

Wzór na ponczo idzie jak ciepłe bułeczki, w tej chwili ma 1135 unikalnych pobrań. Nie wiem, jak to wygląda względem innych wzorów w ravelry, ale ja cieszę się jak głupia na taki odzew.
Pisałam już, a wcześniej wiedziałam i tak, że spisanie wzoru to kawał pracy (stąd wcale się nie dziwię, że tak dużo osób chce za to pieniądze) i być może jakieś oczywistości pominęłam. Napisała dziewczyna ze Stanów (moje Hugo będzie na drugiej półkuli!), czy nie powinnam napisać, że potrzebne są druty do warkoczy, skoro są warkocze. No właśnie. Ja drutów do warkoczy nie mam, nigdy nie używałam i nawet nie widzę potrzeby. Zwłaszcza, gdy robi się taki mini warkoczyk 1x1, jak w tym ponczu. Przekładanie oczka na drugi drut to chyba tylko strata czasu. Mam rację? Pewnie, gdy będę przerabiać warkocze z kilkunastu oczek, to takie cudo sobie sprawię.
A jak wy sobie radzicie?

14 komentarzy:

  1. Ja nie uzywam zadnych wymyslnych sprzetow do warkoczy, no chyba ze uznac za wymyslny zwykłą wsuwke do wlosow. Swietnie trzyma oczka, nie musze pilnowac, zeby mi nie spadly, a po chwilowym wykorzystaniu wpinam w robotke nizej i nigdy sie nie gubi.
    Wzor super, chyba tez sobie pobiore :-) w prostocie tkwi piekno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie sobie przypomniałam, że dawno temu odkładałam jakieś oczka na agrafkę, ale to musiał być skomplikowany warkocz, jeden z tych, w których część oczek przerabia się z przodu, część z tyłu i to zarówno na prawo, jak i na lewo.

      Usuń
  2. Ja tez próbowałam agrafki, it was too much hassle ;-), probowalam dodatkowego druta, oczka mi spadaly i sie gubily, najlepiej u mnie sprawdza sie wsuwka! Szczerze polecam spróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nie używam w ostateczności, raz użyłam po prostu innego drutu/a (??? pogubiłam się ;)), bo oczek było tam naście. Na ogół sobie radzę i z sześcioma, siedmioma... Czepia się Pani Amerykanka i tyle ;P Na poważnie tez uważam, że to nie jest konieczne, żeby o takich drutach pisać. Jeśli ktoś się bierze za tak zaawansowaną technikę jak warkocz, to założenie jest - ma mętne pojęcie o warkoczu i jeśli potrzebuje drut do warkocza, to sobie go sprawi - nie uważam za konieczne wspominanie o takich detalach. Przy przepisach na ciasto niekoniecznie sie wymienia, że jest potrzebne sitko do przesiewania mąki, a przy szyciu sukienki - że potraebna jest igła czy naparstek, zwłaszcza że ten extra drut jest naprawdę opcjonalny. Przy nastu oczkach - zgoda, doradziłabym. Rozpisałam się nadto. A ponczo śliczne - i gratuluję sukcesu ravelrowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może się i czepia, ale widzę, że w niektórych wzorach autorki podają naprawdę wszystko, co jest potrzebne, wszelkie druty, igły do blokowania itp.

      Usuń
  4. Ja też robię warkocze przy pomocy wsuwki. Wzór pobrałam, super jest. Dzieki.Iwona

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję sukcesu!!! Ala

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasami wspomagam się drutem do skarpetek... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja nawet zakupiłam sobie druty do warkoczy, ale włożyłam je gdzieś, żeby nie zapomnieć... i zapomniałam :-) Czasami przydaje się jakiś drut pomocniczy przy warkoczach, ale do małych też ich nie używam. Warkocz 1x1 spokojnie można zrobić bez pomocy. Zgadzam się z Tobą w 100%.
    Gratuluję tylu chętnych na Twój wzór :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też nie używam dodatkowego drutu do warkoczy...a co do rozpisania wzoru to się zgadzam — to naprawdę mozolny wysiłek — podziwiam i gratuluję — oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie używam drutów do warkoczy.Moim skromnym zdaniem to strata czasu. Może bym się skusiła na pomoc innymi drutami przy warkoczach większych jak 4x4.
    Jeśli chodzi o poncho to sama mam na niego ochotę....

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dziękuję za opis:)
    Drutów do warkoczy nie mam. Wykorzystuję patyczek do szaszłyków albo drut skarpetkowy.

    OdpowiedzUsuń
  11. I ja kłaniam się nisko za opis, szczególnie za to, że jest po polsku
    bom ja jednojęzyczna :-) A co do warkoczy, to używam .... szpili do włosów, takiej z karbowanymi nóżkami i sprawdza się świetnie. Jest leciutka, niedługa, nie wypada, a jak niepotrzebna to wpinam ją niżej w zrobiony kawałek żeby się nie zgubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja sobie sprawiłam takiego druta ;-) i używam przy przerabianiu warkoczy. Bo bez dodatkowego druta nie umiem i już. Ale tak naprawdę to może być przecież jakikolwiek drut.

    OdpowiedzUsuń

Dopuszczam możliwość komentowania anonimowego, ale miło mi będzie, jeśli wpiszesz jakikolwiek identyfikator. Jest łatwiej odpowiedać na taki komentarz, gdy wiem, do kogo się zwracam.