wtorek, 16 lipca 2013

W trakcie

Miałam nadzieję, że uda zamknąć się lipiec choć jednym udziergiem. Na drutach cały czas to samo, czarny Aeolian. O włóczce napiszę dopiero, gdy skończę, zblokuję i pomyślę, czy to dobra włóczka czy nie. Już wiem, że zachwytów nie będzie, ale przynajmniej tania jest. Wydawało mi się, że mam jej tak dużo, że mogę spokojnie przerobić kilka początkowych motywów więcej. Nie mogłam. Na kilka rzędów przed końcem zabrakło mi włóczki, a że fastryga.pl, zarówno stacjonarnie, jak i internetowo jest zamknięta, chusta poczeka do sierpnia. A chusta wielka będzie.


Żeby nie marnować czasu (tak, jak bym go miała w nadmiarze), na druty wszedł Buttercup, oczywiście w rozmiarze większym.
Z tym czasem to w ogóle niewesoło jest. Niby ,,siedzę w domu'' (z dzieckiem, czyli siedzenia niewiele, tym bardziej, że dziecko zrobiło się mobilne), a praktycznie z niczym nie mogę się wyrobić. H. wystarcza jedna, czasami półgodzinna drzemka w ciągu dnia. Gdy zaśnie, mam w głowie tyle planów, tyle zamierzam zrobić, a kończy się na tym, że siadam przed komputerem, przeczytam pocztę, sprawdzę newsy, pogapię się tępo w okno i tyle. Na dzierganie pozostaje mi tak naprawdę godzina, może dwie wieczorem, gdy dzieci już śpią, a ja jeszcze mam siły. Ale luzik, jeszcze tylko kilkanaście lat i pójdą na studia, a ja wtedy będę mogła do woli dziergać. I czytać. I dziergać. I czytać...

3 komentarze:

  1. czarna chusta zapowiada się na elegancko, bo czarny mi się tak zawsze elegancko kojarzy :) no a uciekający czas to przy dzieciach to chyba standard :) mysli i pomysły galopują w głowie a realizacja idzie gorzej niż powoli ;) tez się pocieszam że kilkanaście lat do opuszczenia gniazda minie nam szybko ;) pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, uroki macierzyństwa! A jak już te maluchy pójdą na studia - to znowu jest płacz, że tak szybko urosły!!!! ;-)
    Ale nic to, naprawdę przez całe życie wystarczy ta godzinka wieczorna dla siebie, żeby wyczarować w końcu jakieś piękne rzeczy. ;-)
    Chusta zapowiada się wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy będę czekąc na wnuki. A z wnukami jest lepiej, bo przyjemności te same, a obowiązków mniej :)

      Usuń

Dopuszczam możliwość komentowania anonimowego, ale miło mi będzie, jeśli wpiszesz jakikolwiek identyfikator. Jest łatwiej odpowiedać na taki komentarz, gdy wiem, do kogo się zwracam.