czwartek, 20 lutego 2014

Głupio wyszło

Napisała do mnie autorka szala Midsummer night, na podstawie którego zrobiłam swój Winter night. W skrócie chodziło o to, że jeśli miałam problemy, to trzeba było się najpierw z nią skontaktować, a nie robić po swojemu i publikować i że zgłosiła to do Ravelry. Fakt, że najpierw spisałam, potem do niej napisałam, ale fakt też, że wszystkich chętnych wersji angielskiej odsyłałam do niej i wszędzie zaznaczałam jej autorstwo. Odniosłam dziwne wrażenie, że bardziej ją zabolało to, że się z nią nie skontaktowałam, a nie sam fakt zmiany wzoru. Trudno, ma prawo. A że ja ugodowa jestem, to niech jej będzie.
Miałam wątpliwości, czy publikować, teraz już nie mam. Plik ze wzorem oczywiście na swoim komputerze mam, na własne potrzeby mogę se mieć, jeśli ktoś chętny, może pisać na priv.
Między moim mailem do niej, a jej odpowiedzią - jakieś 1,5 miesiąca upłynęło - podmieniła plik na poprawiony, ale widzę, że inaczej rozwiązała problem dodawania oczek. Czyli i tak moja wersja jest mojsza i już.