środa, 21 września 2011

Zwycięzca candy poszukiwany

Do tej pory nie odezwała się zwyciężczyni candy (http://fioletowykoralik.blogspot.com/). Jeszcze raz proszę o kontakt na gosick - małpa - wp.pl. Jeśli się nie odezwie, po niedzieli wylosuję kolejną osobę.



Nie odpowiadałam ostatnio na komentarze, więc teraz zbiorczo:
Dziękuję wszystkim za ogrom wpisów pod candy oraz Lusi, gazyni, nietylkoSZALenstwo, coTopatchwork, violi, anko, kasi, alveaenerle za pochwały pod piórnikiem i granatowym swetrem.
Ariellea, próbnik włóczek to może być dobra rzecz, poza tym pytaj, jak nie na blogach, to np. na forum Maranciaków albo w sklepach, wiele z nich jest prowadzone przez entuzjastki i profesjonalistki i uczciwie mogą ci doradzić, jaką włóczkę kupić.

wtorek, 20 września 2011

Włóczki, czyli dzierganie dla bardzo początkujących

Na szczęście czasy, kiedy, żeby mieć włóczkę na sweter, trzeba było spruć inny już dawno minęły. Sklepów i włóczek wszelakich jest ogromny wybór. Niestety, większość z nich funkcjonuje tylko w Internecie. Niestety, bo kupowanie włóczki bez możliwości jej dotknięcia i zobaczenia prawdziwego koloru to spore ryzyko. Jeśli nie mam możliwości dotknięcia włóczki, to sprawdzam jej kolor w różnych sklepach, na stronie producenta, w gotowych wyrobach na blogach i ravelry. Staram się znaleźć opinie innych osób. Czasami wystarczy w googlu wpisać nazwę włóczki, kolor i zrobić podgląd grafiki.
Nie zaczynaj od drogich włóczek. Po pierwsze, szkoda pieniędzy, gdyby się okazało, że to nie jest to, co lubisz i co ci wychodzi najlepiej. Po drugie, nie zawsze cena odpowiada jakości. Są zarówno drogie włóczki, które zawodzą, jak i znakomite (a przynajmniej przyzwoite) tanie.

Poniższe opisy są wybiórcze i bardzo subiektywne, nie mam ambicji, żeby opisać wszystko obiektywnie, są to moje doświadczenia, możecie mieć inne i będzie mi bardzo miło, jeśli w komentarzach je opiszecie.

Skład

  • Wełna, alpaka, wełna merino, angora, moher, kaszmir - wrzucam do jednego worka, jako włóczki naturalne, do podobnego zastosowania. Są naturalne, ciepłe, przede wszystkim do zimowych dziergadeł.
    Wełna
    , zwłaszcza owcza, potrafi gryźć. Dla odmiany wełna merino jest bardzo miękka i delikatna, nie widzę przeciwwskazań do dziergania z niej dla dzieci i osób wrażliwych. Moher niestety ma u nas złe konotacje. Szkoda, bo jest to bardzo szlachetna włóczka do eleganckich, delikatnych wyrobów: szali, chust. Jest bardzo wydajny - czasami na sweter wystarczy 100g moheru. Alpaka i włoczki nawet z niewielką jej domieszką mają charakterystyczny, niewielki włosek, dodający wykwintności. Kaszmir to sam luksus, chyba najdroższy w tym zestawieniu.



  • Akryl - czyli sama sztuczność. Nie lubię, nie polecam. Czasami skrzypi w trakcie roboty, efekt często jest nieciekawy, nie da się zblokować (a to jest ważne, żeby wyeksponować ażury czy warkocze, można przeprasować żelazkiem, ale za gorące powoduje nieodwracalne szkody), ciężko się farbuje. Ma zwolenników zwłaszcza u osób wrażliwych na wełnę i dziergających dla dzieci. Tu się trochę nie zgadzam, wełna merino czy bawełna są naturalne, a nie gryzą. Spokojnie można robić z nich ubranka dla dzieci.
    No i nie da się ukryć, że włóczki akrylowe są najtańsze. Z tym argumentem dyskutować nie będę.
    Oczywiście mały dodatek akrylu we włóczce nie zaszkodzi.



  • Jedwab - miałam do tej pory do czynienia tylko z dwiema włóczkami z jedwabiem, wcześniej takich luksusów nam nie serwowano. Bo jedwabie jakby nie było, to włóczki luksusowe, do eleganckich wyrobów. Przez to nie są tanie.



  • Bawełna - składnik uniwersalny, dobry zarówno na letnie, ażurowe wyroby, jak i na ciepłe, zimowe (zwłaszcza w mieszance z wełną) oraz na akcesoria, zabawki, kocyki, serwetki. Nie uczula, nie gryzie. Bywa cenowo przystępna. Jedynie - jak to z bawełną bywa - kolorom zdarza się z czasem blaknąć.



  • Wiskoza, bambus, len - dobre, naturalne włóczki na letnie wyroby.
  • Poliester, poliamid - sztuczny, jako samodzielna włóczka do zaakceptowania tylko we włóczkach ,,fantazyjnych''. Dobry dodatek w tak zwanych włóczkach skarpetkowych, dzięki niemu gotowe skarpetki nie przecierają tak łatwo.




Większość włóczek to mieszanki powyższych składników.

Grubość
Na każdej włóczce znajdziesz informację o długości nici - ja spotkałam się z włóczkami od 50 do 1400 metrów w 100g. Oczywiście długość jest ściśle powiązana z grubością. Jeśli jesteś początkująca, raczej wybieraj te średnie (150-350 metrów w 100g w zupełności wystarczy), zbyt grube i zbyt cienkie mogą być niewygodne w utrzymaniu w rękach. Dzierganie z cienkich włóczek zajmuje ponadto dużo czasu, a przecież nie masz się zniechęcać :)
Anglosascy producenci wymyślili dobry sposób, oprócz długości w metrach (jardach) podają opisowo grubość, np. lace (czyli do koronek), pośrednie to np. fingering i worsted, a grube to bulky i super bulky. Niektórzy producenci (np. dostępny u nas, niedrogi i przyzwoity jakościowo YarnArt) oznaczają grubości liczbowo, 1 - najcieńsza włóczka, 5(?) - najgrubsza.

Jeśli już wiesz, co chcesz wydziergać, masz wzór, wiesz, jaką włóczkę sugeruje twórca, to:

Czytaj opisy na banderolach, zazwyczaj są tam podane podstawowe informacje o włóczce:
  • skład,
  • długość,
  • numer i/lub nazwa koloru,
  • numer partii,
  • sugerowany rozmiar drutów i szydełka
  • rozmiar próbki,
  • czasami ilość włóczki potrzebnej do zrobienia swetra dla dziecka/kobiety/mężczyzny.
O ile 4 pierwsze informacje to suche fakty, to do trzech ostatnich podchodź z rezerwą. Dobór grubości drutów jest sprawą indywidualną, zależy on od tego, czy przerabiasz oczka ściśle, czy luźno, jakich drutów używasz (metalowe są śliskie, bambusowe nie) oraz jaki efekt chcesz osiągnąć.

Jeśli nie możesz kupić dokładnie takiej włóczki, jak sugerowana, postaraj się wybrać najbliższą składem i grubością. Nie polecam zamieniać wełny czy moheru na bawełnę (i odwrotnie), efekt może być daleki od zamierzonego. Nieciekawy efekt może przynieść też zastąpienie akrylem szlachetnej, pięknej włóczki.

Ważną informacją jest numer partii. Ważną, gdy chcesz później dokupić tę samą włóczkę. Nawet u masowego producenta kolejne partie mogą się nieznacznie (ale znacznie w robótce) różnić kolorem. We włóczkach ręcznie farbowanych te różnice są jeszcze większe.

I bez względu na to, z jakiej włóczki robisz, zrób najpierw próbkę. Wiem, Chuck Norris nie robi próbek. Też kiedyś nie robiłam, ale kilka dość mocno prutych sweterków przekonało mnie do tego wynalazku. Jest to proste: nabierz tyle oczek, by wyszło trochę ponad 10cm robótki. Przerób kilka rzędów ściągaczem lub samymi oczkami prawymi (próbka nie będzie się zwijać), kilka cm (idealnie 10) gładkim ściegiem i ściegiem, który będziesz używać w robótce. Zalety są oczywiste:
  • wiesz, ile oczek i rzędów wypada na 10cm,
  • sprawdzasz, czy dobrze dobrałaś druty,
  • widzisz, czy włóczka nadaje się do danego wzoru.
Dobrze jest taką próbkę przeprać.

W następnym odcinku: Skąd wziąć wzór?

sobota, 17 września 2011

Wyniki Candy

Nie ukrywam, że liczba chętnych do chusty przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Blogi, które posiadacie często dalekie są szydełka i drutów, ale we wszystkich jest coś z rękodzieła. Pięknego i niepowtarzalnego.

Udział wzięło 128 osób. Te, które dodały informacje o candy na blogu zostały policzone dwukrotnie, czyli wybierałam spośród 219.
Pan Random wybrał



a pod tym numerem kryje się
http://fioletowykoralik.blogspot.com/
.

Gratulacje. Proszę teraz o kontakt na gosick małpa wp.pl i podanie adresu, na który ma być wysłana chusta.

piątek, 16 września 2011

Organizacyjnie

Zapisy na candy trwają do północy. Losowanie może jutro rano. Albo dopiero w poniedziałek. Wybaczcie, będę miała zajęty weekend.

niedziela, 11 września 2011

Przygotowania do zimy

Z kudłato-moherowej włóczki Soprane (15% wełny, 35% moheru, 50% akrylu) powstał szybki sweter. Szybki, bo robiony w jednym kawałku (od góry w dół), na grubych - jak dla mnie - drutach nr 5 i gładkim ściegiem. Jest leciutki - zużyłam nieco ponad 2 50-gramowe motki. Włóczka wydaje się nieco szorstka, ale okazało się, że ani trochę nie gryzie. Właściwie to była tylko rozgrzewka przed kolejnym projektem, który chcę zrobić tą samą metodą, a będzie mi bardzo zależało na dobrym efekcie i ciężej będzie ukryć niedoskonałości.





czwartek, 8 września 2011

Piórnik

Chciałam piórnik kupić, ale sama uszyłam tylko dlatego, że pewna osoba weszła mi na ambicję ,,Jak to? TY nie uszyjesz?''. Ja nie uszyję? Pierwszy raz uszyłam coś z zamkiem. Nawet nie byłam do końca pewna, czy stopka, którą użyłam to na pewno stopka do wszywania zamków. Łatwo nie było, ale jak na potrzeby domowo-przedszkolne efekt wystarczający. Szyłam wg tutka od Bachuda.





Kasiu, Abrazo to dość trudna chusta, zacznij może od czegoś prostszego np. w takim stylu http://www.garnstudio.com/lang/en/visoppskrift.php?d_nr=129&d_id=11&lang=en.
Jadziu, chcę się dzielić wiedzą, zarażać drutowaniem (i w najbliższym otoczeniu mam już kolejne sukcesy - kilka kolejnych wydzierganych chust i zaczęty sweter :) ), a mam też poczucie, że taki blog, gdzie tylko piszę o swoich wykonanych rzeczach, to trochę za mało.

środa, 7 września 2011

Zaczynamy, czyli dzierganie dla bardzo początkujących

Słowa kluczowe, które wpisujecie w Googlu i które kierują do mojego bloga, upewniają mnie, że czytają go nie tylko doświadczone dziergaczki. Pytania są z gatunku bardzo podstawowych.
Osoby doświadczone mogą spokojnie podarować sobie czytanie. Chyba, że chcą dodać coś od siebie :)

W internecie pełno jest filmików, pokazujących wszelkie techniki, ja skorzystam z tych udostępnionych przez DROPS Garnstudio. Polecam odwiedziny, strona jest naprawdę kopalnią wiedzy, podanej ładnie i wyczerpująco.

Zatem: jak zacząć?

Trzeba wiedzieć, jak dziergać (o tym za chwilę) i mieć czym dziergać (o tym następnym razem).
Zakładam, że zaczniesz na jakichś przypadkowych drutach i włóczce. Z czasem sama wybierzesz te, które ci najbardziej pasują. Jest tu pełna dowolność - każda robi tak, jak jej wygodniej.

Nie ma wyboru, najpierw trzeba opanować technikę, potem dopiero brać się za poważne projekty.

Podstawą podstaw są dwa elementy: oczko prawe i oczko lewe. Właściwie znając tylko te dwa rodzaje oczek, można wydziergać wiele pięknych rzeczy.

Jeśli chwytasz za druty po raz pierwszy, nie zaczynaj od razu od swetra, poncza, czy innych skomplikowanych dzianin. Niech na początek będzie to szalik. Albo nic konkretnego, tylko próbka do nauki trzymania drutów i włóczki jednocześnie.
Nabierz oczka, na przykład tak

Cast on from Garnstudio Drops design on Vimeo.


Myślę, że ok. 30 oczek wystarczy, żeby widzieć efekt. Przerób pierwszy rząd oczkami prawymi.

Knit from Garnstudio Drops design on Vimeo.


Jeśli druty wypadają ci z rąk, oczka są nierówne, a włóczka się plącze - nie martw się. To tak, jak z jazdą na rowerze albo jedzeniem pałeczkami, jak się raz nauczysz, to już zapamiętasz, a z każdym kolejnym oczkiem będzie łatwiej. Do drutów potrzebna jest cierpliwość. To, czego nie widać na filmach, a według mnie jest ważne, to umiejętne napięcie włóczki w lewej ręce. Przepleć przez palce, tak jak na filmie, albo (ja tak robię) chwyć ją w garść, a palcem wskazującym odpowiednio dozuj napięcie, nitka nie może luźno zwisać.

Ścieg, w którym we wszystkich rzędach przerabiamy oczka prawe nazywamy ściegiem francuskim.

Po kilku rzędach, gdy już przestanie to być takie straszne, zacznij przerabiać oczka lewe.

Purl from Garnstudio Drops design on Vimeo.


I tu niespodzianka: kolejny rząd po oczkach prawych wygodniej jest przerabiać oczkami lewymi (i na odwrót). W gazetach ze wzorami możesz spotkać się z określeniem: ,,przerabiać oczka, jak schodzą z drutu'' - chodzi właśnie o to takie wygodniejsze przerobienie, czyli lewe oczko na prawym i prawe na lewym.
Przerób jeszcze kilka rzędów, aż poczujesz się pewnie.
Ścieg, w którym w rzędach nieparzystych przerabiamy oczka prawe, a w parzystych - lewe, nazywamy dżersejem prawym lub ściegiem gładkim prawym.

Teraz zacznij się bawić i kombinować z układem oczek prawych i lewych. Proponuję poćwiczyć często spotykane:
  1. ściągacz pojedynczy - powtarzać: 1 o. prawe, 1 o. lewe, w rzędach powrotnych jak schodzą z drutu, czyli: 1 o. prawe, 1 o. lewe
  2. ściągacz podwójny - powtarzać: 2 o. prawe, 2 o. lewe, w rzędach powrotnych jak schodzą z drutu, czyli: 2 o. prawe, 2 o. lewe
  3. ryż pojedynczy - 1. rząd: 1 o. prawe, 1 o. lewe
    2. rząd: 1 o. prawe, 1 o. lewe
  4. ryż podwójny - 1. rząd: 1 o. prawe, 1 o. lewe
    2. rząd: jak schodzą z drutu, czyli 1 o. prawe, 1 o. lewe
    3. rząd: 1 o. lewe, 1 o. prawe
    4. rząd: jak schodzą z drutu, czyli 1 o. prawe, 1 o. lewe
    Powtarzać rzędy 1-4.

Jeśli zaczynasz czuć (tak, czuć), że już to umiesz, możesz zacząć szukać pierwszego poważnego wzoru do wydziergania. Na początek szukaj czegoś prostego w formie, bez wielu ażurów i warkoczy i trudnych słów, takich jak oczka przekręcone czy rzędy skrócone. Na to jeszcze przyjdzie czas.
Nie bój się opisów wykonania. One naprawdę są napisane po polsku :) Czytając skup się tylko na fragmencie, który akurat robisz, wtedy cała skomplikowana reszta nie będzie cię rozpraszać. Jeśli robisz według schematu graficznego, patrz tylko na bieżący rząd (przydatna może być linijka do zaznaczenia tego rzędu).

Na polskim rynku nie ma wielu gazetek ze wzorami. Najprostsze znajdują się chyba w Swetrach. Sandra i Sabrina ma dużo więcej skomplikowanych projektów (co nie znaczy, że prostych tam nie znajdziesz). No i oczywiście polecam szukać w http://ravelry.com, jest tam dużo więcej niż swetry.

W następnym odcinku: Jak wybrać włóczkę?.

niedziela, 4 września 2011

Poduszka przedszkolna 2

Przedwakacyjna poduszka przedszkolna w czasie wakacji stała się poduszką domową, więc trzeba było uszyć nową. Oczywiście z kotami.


Kot wpleciony w fundament.





Dziękuję wszystkim za miłe słowa o chuście :)
Violu, motorka nie mam, ale nie da się ukryć, że nie lubię siedzieć z niezajętymi rękoma. Tu godzinka, tam pół i chusta gotowa. Inne sprawa, że nie piszę często, kiedy zaczynam robótkę, ale kiedy ją kończę, stąd możecie mieć wrażenie, że między jedną a drugą mija tak mało czasu.

piątek, 2 września 2011

Turkusowa chusta 2

Chusta wydziergana z resztek Alpaki T/25, pozostałych po tej chuście. Włóczka dodatkowo pofarbowana trochę niebieskim barwnikiem (to te ciemniejsze plamy). Wzór to http://www.ravelry.com/patterns/library/zetor, bezpłatny, bardzo prosty, ale efektowny. No i w końcu chusta dla mnie.











Dziękuję za tak duże zainteresowanie rozdawajką. Do każdego bloga wchodzę, nie raz zaskakując się cudownościami, które pokazujecie i dziwiąc się, czemu nie trafiłam tam wcześniej.



Violu, jasne, że możesz szyć takie samo etui. Jeśli tylko je pokażesz :) I też myślę o ,,takim śmiesznym czymś z dziurkami'', drogie nie jest, a wygląda na użyteczne.
Shenny, kot jest wpleciony w fundament, ale wszystko z nim w porządku, jeśli poprzez wklejanie w fundament rozumieć też wylegiwanie się 24h na podłodze.
przejs, alvaenerle, isabell, CU@5, Piumo, nietylkoSZALenstwo, dziękuję