czwartek, 27 października 2011

Skąd wziąć wzór, czyli dzierganie dla bardzo początkujących

Masz już druty, włóczkę, opanowałaś prawe i lewe oczka i przychodzi czas, by zrobić coś konkretnego. Tylko co? I skąd wziąć wzór? Początkującym odradzam wymyślanie do pierwszej robótki własnego wzoru.
Odradzam też rzucanie się na głęboką wodę i zaczynanie od wyrafinowanych swetrów, skomplikowanych warkoczy, dwustronnych ażurów. Spokojnie, na wszystko przyjdzie czas.

  1. Gazety
    Na polskim rynku niestety jest biednie.
    - Sandra, Sabrina (wydawnictwo BPV) - starają się być choć trochę za obowiązującą modą, ale tą ogólną, światową. ,,Żywej'' mody, widocznej wśród dziewiarek (np. na szale estońskie, chusty) tam nie znajdziesz.
    Naleciałości niemieckie oczywiście widać, w jesiennych numerach na pewno znajdzie się coś bawarskiego na Octoberfest. Zdjęcia ładne, opisy czytelne, w każdym numerze coś edukacyjnego. Włóczki użyte do modeli są u nas ciężko dostępne (choć jest jeden sklep internetowy, który je oferuje), więc trzeba pogłówkować nad zamiennikami. Zdarzają się niebanalne wzory, warto dokładnie obejrzeć i przyglądać się detalom, wzorom, formie. Nawet, gdy model jako całość nie jest ciekawy, jego poszczególne elementy mogą zachwycać.

    - Swetry (wydawnictwo KEJ) - proste wzory, dobre na początek.

    - Świąteczne wydania powyższych - idea słuszna, ale w praktyce okazuje się, że gazeta, w której jest po kilka wzorów dla każdego wieku jest nieprzydatne. I - co mi się bardzo nie podoba - modele powtarzają się nawet po kilku latach.

    - Wydania specjalne, np. dziecięce, skarpetki, torby - przydatny zbiór wzorów na jeden temat. Jedynie, jak wyżej, nie potrafię zrozumieć drukowania ponownie tych samych wzorów.

    I to by było tyle. W co lepszych sklepach, np. Empiku można kupić angielskojęzyczne czasopisma. Są dużo ciekawsze, ładniej wydane, z pięknymi zdjęciami, ale niestety, jak dla mnie, ceny mają zaporowe.


  2. Internet

    Dziergam od 20 lat, ale najwięcej nauczyłam się przez ostatnie kilka lat po wejściu do sieci. Tu znajdziesz wszystko, co chcesz. Wzory darmowe, płatne, stare, nowe, najnowsza moda, trendy, pomysły, techniki.
    Największą kopalnią wiedzy jest chyba http://ravelry.com. Tu jest wszystko, i wzory, i włóczki, i forum. Część zasobów jest dostępna dla wszystkich, nawet bez rejestracji, ale lepiej jest się zarejestrować. Można wtedy samemu dodawać swoje prace, wzory, oceniać innych albo sobie po prostu pogadać. Nie bój się, z tym angielskim nie jest tak źle, jeśli znasz choć podstawy, szybko załapiesz te kilka drutowych określeń. Zawsze możesz też spytać na forum, jest tam dużo Polek. Albo skorzystać np. z tego słowniczka http://dzianinagazeli.blogspot.com/2010/10/angielsko-polski-sownik-dziewiarki.html.

    Kolejna kopalnia to http://maranciaki.pl/forum/. Nie ma chyba pytania, na które dziewczyny by nie odpowiedziały, pokierowały, podały linka, poradziły, poprawiły, rozpracowały wzór i dodały otuchy i kopa do dalszej pracy.

Oczywiście zawsze warto zaglądać w wiele miejsc dla inspiracji, nawet jeśli nie znajdziemy tam gotowego wzoru.

Blogi (oczywiście tylko niektóre)

Amadeit.blogspot.com
bajkowe koronki
BogaczKa - rękodzieło
Drobiazgi Maknety
Drutki i inne pierdutki - bloog.pl
Drutoterapia
Druty i motki
DRUTY SZYDEŁKO I JA
Dzianina Gazeli
Dłubalnia szajajaby
effcia odręcznie
fanaberia w pradze
Fiubzdziu
gosiNOWE SZALEństwa
haft krzyżykowy galeria prac oraz moich projektów
hand made by fasOLA
Handmade with passion
Hobby Antosi
j'adore knitting
Kocurkowo
kropki nad i
magicloop
Między drutem a drutem
Pimposhkowe dzierganie
Pożyteczne, a jakie przyjemne!
see you at fiveShawls my love
swetry doroty
szuflANNdia
Trikado de Krinjo.
Truscaveczka
U Kariny
Violetowe włóczki
włóczkomania
womb.art
wyszło szydło z worka
Yadis - rękodzieło w sieci
Zagroda dla wełnistych
Zwykłe życie Brombiszona

Jedno ale - trochę faux pas jest pytanie właścicielek na blogach o podanie wzorów. Jeśli robią coś z wzorów bezpłatnych, nie ukrywają tego i podają linki. Jeśli natomiast dziergają z wzorów płatnych, to podanie ich jest łamaniem prawa i generalnie tego nie robią. Dyskusji na ten temat było już wiele. Jeśli wzory są własne i nie spisane, to raczej (raczej, nie mówię, że nikt i nigdy) nie liczcie, że ktoś tak po prostu odwali kawał roboty.

Strony

DROPS
Twist Collective
Kim Hargreaves
Brooklyn Tweed
Vogue Knitting
Creative knitting magazine
Knitting daily
Rowan
Knit simple
Lana Grossa
Coats
Adriafil

czwartek, 20 października 2011

Co i jak i się tłumaczę

Nie może tak być, że robię 4 czapki dla obcych dzieci, a dla własnego żadnej. Słusznie domaga się swoich praw. Skutecznie. Włóczka Regia Design Line Jazz Color.



Cały czas dziergam tez sukienkę. Zostało już całkiem niewiele, ale posuwa się dość wolno - druty 3 i chyba z 300 oczek w rzędzie robią swoje. Wygląda, że to ten typ robótki, który nie można zrobić jednym ciągiem, po drodze powstaje jeszcze kilka innych drobiazgów.

Może to kogoś zainteresuje. Tę i poprzednie czapeczki robiłam tak:
Nabrałam 16 oczek, przerobiłam 2 rzędy (1. -oczka prawe, 2. - lewe). W następnym rzędzie przełożyłam na druty skarpetkowe (po 4 oczka na drut oczywiście) i dalej przerabiałam już w okrążeniach. W kolejnym rzędzie na każdym drucie dodałam 2 oczka następująco: 1 oczko prawe, 1 oczko dodane z przekręconej nitki poprzecznej z poprzedniego rzędu (nie ma wtedy dziurek po dodaniu oczka), 2 oczka prawe, 1 oczko dodane tak samo, 1 oczko prawe (=6 oczek na każdym drucie). Następnie 1 rząd oczek prawych. W kolejnym znów dodaję: 1 oczko prawe, 1 dodane, 3 oczka prawe, 1 dodane, 2 prawe (=8 oczek na każdym drucie). I znów rząd oczek prawych.
Czyli dodaję w co drugim rzędzie, na każdym drucie po 2 oczka, pierwsze zawsze po pierwszym oczku na drucie, a drugie potem po 2., 3., 4. itd. Gdy już przerobię tyle rzędów, że czapka jest odpowiedniej szerokości, przekładam na druty z żyłką - jest mi tak wygodniej przerabiać.
Przerobić na długość ile trzeba i wykończyć dowolnie. Zszyć dziurę na czubku.

niedziela, 16 października 2011

Farbowanki 2

Tym razem mniej metodycznie niż w http://nitkowo-theli.blogspot.com/2011/08/farbowanki.html , ale też ćwiczebnie.
Pierwsza włóczka - nie wiem, z czego się składa, po dotyku, widoku i reakcji na farbowanie podejrzewam, że to wełna. Kolor wyjściowy to idealnie nijaki, ciemny beż, kolor bez nazwy, a swoją nijakością potrafiący zepsuć nawet najładniejszy wzór. Po pół pasma namoczyłam w turkusowym i niebieskim barwniku, a przed gotowaniem posypałam nieco wrzosowym. Efekt całkiem, całkiem. Nie ma ani wyraźnego turkusu ani niebieskiego, ale wrzos zdecydowanie całość ożywia.



Druga włóczka - Superlana Alize. Niby 100% wełna, ale zwinięta tak, jak akryle. Dość sprężysta, a ja lubię włóczki-sznurki. Jeśli nic z tego nie wyjdzie, nie będę się specjalnie martwić.
Najpierw polałam ją szarym (a właściwie gołębim) barwnikiem. Wsiąkł tylko we fragmenty, więcej nie chciało przejść na resztę włóczki. Namoczyłam całość w delikatnym roztworze niebieskiego. Efekt taki sobie. Błękit nie jest najgorszy, ale szare plamy wyglądają trochę jak brud.





Agato, violu, to nie jest wzór wrabiany, tylko włóczka skarpetkowa. A czy mi się chciało? Zostałam poproszona, to zrobiłam :) 4, bo na trzy głowy, a pierwsza, którą wydziergałam okazała się za duża. Żal było pruć, więc są 4.

sobota, 15 października 2011

Czteropak

Ponieważ nie posiadam czterech - w tym trzech dziecięcych - głów do prezentacji, za modeli musiały posłużyć kocyki.
Czapeczki są prawie takie same. Włóczka to skarpetkowa wełna superwash (80%) z poliamidem z Lidla. Nie jest zła, ale odrobinę za szorstka. Moczenie w wodzie nieco ją zmiękczyła, mam nadzieję, że będą się dobrze nosić. Na całość - 4 czapki i szyjogrzej - zużyłam cały 4-pak czyli 200g. Była tylko jedna niespodzianka-węzełek we włóczce, a ta dowiązana przewinięta była w drugą stronę. Czyli paski układałyby się w innej, odwrotnej kolejności.





Oczywiście to co wyżej to trochę za mało na moje usprawiedliwienie za tak długą nieobecność. Jednocześnie dzierga się sukienka z dropsowej alpaki. Druty nr 3, a sukienka to przecież nie maleństwo. Na razie tylko mały rzut oka.





Kasiu, jak widzisz to jedna nić włóczki, nie łączone z wielu, więc wcale nie ma więcej pracy.
Agato, uff ;)
cOTopatchworku, skarpetkowe włóczki są fajne, nigdy nie wiesz, jak się kolory ułożą
kasiu, tak, chusta z candy jest już u nowej właścicielki
anula_un, to są maleństwa :)

poniedziałek, 10 października 2011

Dzieje się

Powoli, codziennie po trochu, na cienkich drucikach powstają nowe dziergadełka. O, choćby takie coś



Szczegóły wkrótce.