wtorek, 13 lutego 2024

O łączeniu nitek

Przy okazji koca napisałam, że nie podoba mi się łączenie nitek, bo jak bym nie robiła, to jest widoczne. Robię kolejny koc - narzutę na łóżko i chyba znalazłam w końcu dobry sposób. Sprawdza się w przypadku grubych, gładkich włóczek, na których widać każdą nierówność dziergania. Tym razem koc ma prawą i lewą stronę, więc łatwiej byłoby mi ukryć końcówki, ale ty spodobem i tak ich nie widać. Włóczka, z której robię ma 3 nitki, więc najpierw odcinam z jednego kawałka 1 nitkę, a z drugiego dwie. Oczywiście końcówki muszą być tej samej długości.
Filcuję w dłoniach, zwracając uwagę zwłaszcza, żeby końcówki nie odstawały. I gotowe
Dziś muzycznie całą płyta. Kto ma ochotę na żywo - polecam, niedługo mają kilka koncertów w Polsce 

poniedziałek, 9 października 2023

Bluzeczka z resztek

Wyłącznie z Dropsowej alpaki, w kolorach, które wydaje mi się, do siebie pasują. Ponieważ założeniem było wyrobienie resztek, nie dokupowałam, mimo że jak widać, na rękawy do końca nie starczyło. Mogłabym przedłużyć o max 10cm, ale długość poniżej łokcia dla dzianiny jest bardzo głupia.


Z jednej rzeczy nie jestem zadowolona: chyba robiłam na zbyt dużych drutach. Miałam nadzieję, że oczka wyrównają się po blokowaniu, ale nie do końca się to udało. W swoim nieogarnięciu rękawki dokończyłam mniejszymi i tam wygląda to nieco lepiej.

I pytanie: wydaje mi się, że im jaśniejsza włóczka, tym bardziej koślawe oczka. Czy myślicie, że to tylko kwestia lepszej widoczności? Oczywiście czasami zdarza się, że niby te same włóczki, ale różnych kolorów są nieco inne, ale tu nie miałam takiego wrażenia - może minimalnie ta najjaśniejsza.

Wzór: z głowy. Do formowania dekoltu wykorzystałam ttps://www.ravelry.com/patterns/library/anything-for-love (tylko uwaga: w rozmiarze S jest błąd w liczbie oczek!)
Włóczka: Alpaca Drops Garnstudio, w sumie chyba z 5 motków
Druty: 2,75 i 3,25


wtorek, 12 września 2023

Williamson stole

 Kolejny udzierg z serii dużych, długotrwałych i robiących wrażenie.



Wzór to Williamson stole, opracowany na podstawie XIX-wiecznego szala. Nie jest bardzo trudny. To pojedyncze motywy robione jeden po drugim, można bez problemu modyfikować szerokość, liczbę powtórzeń i przestrzeń między poszczególnymi elementami.



Ok, może przesadzam z tym, że nie jest trudny, wymaga doświadczenia choćby w czytaniu opisów i dostosowywania ich do własnych potrzeb. Na przykład na końcu robi się brzeg wokół całości, ale samemu trzeba przeliczyć ile powtórzeń zrobić w rogach (mogę pomóc, jeśli ktoś potrzebuje).


Włóczka to Haapsalu od Midary. Jest ok. Całkiem niedroga, ładnie się blokuje, ale to jest tylko zwykła wełna ze wszystkimi jej wadami. Miała minimalne różnice grubości, ale jest gładka, bez wezełków. Jest lekko szorstka i trochę pogryza. Na pewno nie dla każdego.






Test obrączki zdany, choć łatwo nie było ;)


Wzór: Williamson stole
Druty: 2,75
Włóczka: Haapsalu Midara, 1400m w 100g, 1,5 motka 
 
 

 

środa, 30 sierpnia 2023

Jedwabna bluzeczka

 Założenia były takie:

  1. żadnego zszywania
  2. robię i na bieżąco kontroluję, czy to jest to, co miało być
  3. włóczka jest szlachetna, więc wzór ma być prosty, ale z detalami, które tę prostotę tylko podkreślą (czyli to, co uwielbiam w skandynawskich udziergach)

Punkt 1 widać, że się udało zrealizować. 2 i 3 są już bardziej subiektywne, ale uwierzcie mi, też są spełnione.

 
Te drobne detale w formowaniu to na przykład skosy na ramionach (a jak napisałam, bluzeczka nie ma szwów, więc trochę musiałam się nagłowić, jak to rozwiązać). 
 

Włóczka jest cudowna w dzierganiu, cienka, ale przyjemna. Jedyna wada to to, że strasznie farbuje. Tak wyglądały moje ręce po godzinie pracy 😱 Przepłukana w occie, oby pomogło.


Wzór: z głowy
Włóczka: jedwab bourette Campolmi, prawie cała 1 cewka. Ze starych zapasów, już nie produkowana.
Druty: 2,75




wtorek, 4 lipca 2023

Orbits

Wzór warty absolutnie każdego wydanego na niego centa. Dawno temu zrobiłam jakieś swetry podobną techniką, ale to było naprawdę nic w porównaniu do urody tego.


Patrzę, macam, ocham i acham i czekam, aż temperatury na dworze spadną o 20 stopni.

Idealnie oczywiście nie jest. Nie wiem, czemu ściągacz wyszedł mi lekko skręcony. Jest on przerabiany oczkami przekręconymi, ale nie pierwszy raz tak robiłam i nie miałam wcześniej takich problemów.
Muszę też popracować nad napięciem nici - jednokolorowy dół wydaje mi się nieco szerszy. Mimo że bardzo starałam się, żeby nitki przeciągane po lewej strony były dość luźne.


Oryginalny wzór jest przewidziany na grubszą włóczkę. Żeby osiągnąć swój rozmiar s/m nabrałam oczka jak na xl.


Wzór: Orbits  
Włóczka: Alpaca Dropsa, jasny perłowo-szary i ciemno-szary
Druty: 3,5 i 3,25 (na ściągacze)


Do posłuchania