poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Rękawy wrabiane od góry

Jest to dobra metoda dla leni, którzy nie lubią wszywać rękawów. Jest dobra jeszcze z innego powodu - wrabiając tak rękaw zawsze mamy pewność, że jego górna część będzie miała idealną szerokość, co przy dzierganiu od dołu i wszywaniu nie zawsze się zdarza.

Zacznijmy od problemu ogólniejszego, czyli kształtu samego rękawa. Kształt ten jest niezależny od metody wykonania rękawa. Najprościej oczywiście jest tak


ale taki kształt pasuje tylko do bardzo niewielu fasonów - najbardziej do bardzo luźnych swetrów.

Tak już jest lepiej


(proporcje od czapy, ważny jest kształt), ale nadal górna część jest niezbyt dokładnie dopasowana i pasuje raczej do luźnych, sportowych lub męskich swetrów.

Zdecydowanie lepiej wygląda tak uformowany rękaw


(rysunkowi daleko do ideału, ale chyba widać ogólny zarys :) ).

Trochę przypomina rozkład normalny prawdopodobieństwa (musiałam, no musiałam :) )


Żeby uformować tak główkę musimy przestrzegać zasady:

- zaczynamy zamykanie oczek od większej ilości (np. raz 4)
- powoli zmniejszamy (np. raz 3 i raz 2)
- potem przez pewien czas zmniejszamy o 1 oczko (np. 10 razy)
- i znów zwiększamy liczbę zamykanych oczek (np. raz 3 i raz 4)

Dotyczy to oczywiście dziergania od dołu i tylko jednej strony rękawa. No i oczywiście2 od liczby oczek, które mamy na drucie i głębokości główki, którą chcemy uzyskać.

Robiąc rękaw od góry oczywiście3 zamiast odejmować oczka, dodajemy je stopniowo w odwrotnej kolejności.

Do tej pory robiłam rękawy wrabiane dwiema metodami, obie dobre:

  1. Rzędami skróconymi

    Można tak robić zarówno w okrążeniach (wtedy zupełnie nie będzie szwów), jak i w rzędach tam i z powrotem. Wówczas pozostanie nam zszycie rękawa na długości od pachy do mankietu.

    Zszywamy ramiona. Wokół całego otworu na rękaw, zaczynając pod pachą, nabieramy oczka i przerabiamy jeden rząd prawym dżersejem. Ten dodatkowy rząd nie jest konieczny, można ominąć. Dalej wykonujemy rzędy skrócone - dla przypomnienia film i film.

    Ważne 1: Jeśli z przodu i z tyłu robię podkrój pach jak na tym rysunku


    to nie nabieram oczek tam, gdzie zaznaczyłam na czerwono, tylko z zielonego brzegu.

    Zaznaczam, ja tak nie robię, natomiast można je włączyć do obwodu, bardzo ładnie opisała to Kasia.

    Ważne 2: upewnij się, że z przodu i tyłu jest nabrane tyle samo oczek.

    Załóżmy, że mamy nabrane 76 oczek. Przerabiamy połowę (czyli 38, jesteśmy na szwie ramienia) i jeszcze 4. Kolejne oczko zdejmujemy bez przerabiania, przekładamy wokół nitkę (tak, jak się to robi w rzędach skróconych, na obrazku zaznaczyłam zakrętaskiem), obracamy robótkę, robimy 4 oczka (do połowy rzędu, kolejne 4 (przechodzimy na drugą połowę) i znów oczko zdjęte i okręcone. I tak dalej aż wyrobimy wszystkie oczka z drutu.

    (po kliknięciu obrazek będzie większy i wyraźniejszy)

  2. Nabierając kolejno oczka

    Zszywamy ramiona. Nabieramy 4 oczka przed szwem i 4 po. Obracamy robótkę, przerabiamy te 8 oczek i nabieramy z brzegu kolejne 3. Obracamy, przerabiamy i nabieramy na końcu kolejne 3 (mamy 8 + 2*3 = 14 oczek). Kontynuujemy aż nabierzemy oczka z całego brzegu i oczywiście pamiętamy, żeby ładnie uformować główkę rękawa (czyli w następnych rzędach nabierzemy po 2 oczka, potem kilka razy po 1, a potem znów zwiększymy tę liczbę). Tak, jak poprzednio - nabieram tylko oczka zaznaczone na zielono, a nie z podkroju pach.


    Dalej przerabiamy rękaw w dół w stronę mankietu, rzędami tam i z powrotem lub w okrążeniach, jak komu wygodniej. Oczywiście pamiętamy o zmniejszaniu liczby oczek (chyba, że fason tego nie wymaga oczywiście).


Uzupełnienie 28.01.2013.

Ponieważ wpis ten jest jednym z bardziej popularnych na moim blogu, a widzę, że nie wszystko chyba dopisałam, zatem kilka słów uzupełnienia.

Zapomniałam napisać, co robić z oczkami z podkroju pach.

Jeśli na przodzie i tyle nie zamykamy oczek na podkrój, to nie ma problemu.

Jeśli podkrój jest formowany stopniowo, to nabieramy oczka z całej krzywizny podkroju.

Jeśli na podkrój zamykamy jednorazowo kilka oczek, to można przerobić je na dwa sposoby:

  1. W ostatnim rzędzie nabrać je i włączyć w obwód rękawa. Jeśli dalej będziemy przerabiać rękaw w rzędach, nie na około, to oczywiście oczka te włączamy po połowie na początku i końcu rzędu.
  2. Nie nabieramy tych oczek, przerabiamy dalej rękaw prosto, a potem przyszywamy górny brzeg rękawa do tej części zaznaczonej na czerwono. W ten sposób otrzymujemy nieco węższy rękaw.
Ja raczej stosuję tę drugą metodę, choć chyba bardziej kanoniczna jest ta pierwsza :)

8 komentarzy:

  1. Suuuuuuuper!
    Już się nie mogę doczekać, kiedy dojdę do rękawów!!!!
    Robię na ... dwójkach... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Robiłam raz tą metoda rękawy i jej nie pokochałam... Zawsze można się przerzucić na bezrękawniki ;-) A tym wykresem poruszyłaś moje czułe struny. Bardzo żałuję, że nie umiem statystyki. W każdym razie i tak jest ze mną lepiej niz z przyszłymi inżynierami, którzy pod koniec drugiego roku studiów nie wiedzą, co to regresja liniowa.... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja te metodę lubię, bo oszczędza potem naprawdę dużo nerwów i czasu :)
      A bezrękawników nie lubię ;)

      Usuń
  3. Trzeba będzie kiedyś wypróbować.
    Dziękuję za opis.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję bardzo za opis! Już na spotkaniu w sobotę Cię podpytywałam o te rękawy:) Mam plan wrzucić na druty nowy projekt robiony od dołu więc opis przyda mi się bardzo! Tylko nie wiem czy od razu sobie poradzę.. Zobaczymy:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, twoje pytanie było inspiracją do tego wpisu :)

      Usuń
    2. A Twój wpis zmotywował mnie do rozpoczęcia nowego sweterka robionego od dołu:) Będę miała okazję wypróbować wrabianie rękawów.. Trochę czuję tremę, bo podejrzewam, że nie wyjdzie mi tak ładnie jak Tobie.. Zobaczymy, na razie mam dopiero pół tyłu więc jeszcze mam czas żeby się mentalnie nastawić:)

      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. ciekawy i przydatnykurs ;)!!! spokojnych Świąt ;))) pozdrawiam serdecznie A.

    OdpowiedzUsuń

Dopuszczam możliwość komentowania anonimowego, ale miło mi będzie, jeśli wpiszesz jakikolwiek identyfikator. Jest łatwiej odpowiedać na taki komentarz, gdy wiem, do kogo się zwracam.