wtorek, 23 lipca 2013

Hugo by Brooklyn Tweed

To całkiem ładny męski sweter projektu Brooklyn Tweed, choć moje ponczo o tym samym imieniu było wcześniej. Ciekawam, czy trafi ktoś do mnie przypadkiem z wyszukiwarki.

wtorek, 16 lipca 2013

W trakcie

Miałam nadzieję, że uda zamknąć się lipiec choć jednym udziergiem. Na drutach cały czas to samo, czarny Aeolian. O włóczce napiszę dopiero, gdy skończę, zblokuję i pomyślę, czy to dobra włóczka czy nie. Już wiem, że zachwytów nie będzie, ale przynajmniej tania jest. Wydawało mi się, że mam jej tak dużo, że mogę spokojnie przerobić kilka początkowych motywów więcej. Nie mogłam. Na kilka rzędów przed końcem zabrakło mi włóczki, a że fastryga.pl, zarówno stacjonarnie, jak i internetowo jest zamknięta, chusta poczeka do sierpnia. A chusta wielka będzie.


Żeby nie marnować czasu (tak, jak bym go miała w nadmiarze), na druty wszedł Buttercup, oczywiście w rozmiarze większym.
Z tym czasem to w ogóle niewesoło jest. Niby ,,siedzę w domu'' (z dzieckiem, czyli siedzenia niewiele, tym bardziej, że dziecko zrobiło się mobilne), a praktycznie z niczym nie mogę się wyrobić. H. wystarcza jedna, czasami półgodzinna drzemka w ciągu dnia. Gdy zaśnie, mam w głowie tyle planów, tyle zamierzam zrobić, a kończy się na tym, że siadam przed komputerem, przeczytam pocztę, sprawdzę newsy, pogapię się tępo w okno i tyle. Na dzierganie pozostaje mi tak naprawdę godzina, może dwie wieczorem, gdy dzieci już śpią, a ja jeszcze mam siły. Ale luzik, jeszcze tylko kilkanaście lat i pójdą na studia, a ja wtedy będę mogła do woli dziergać. I czytać. I dziergać. I czytać...