środa, 28 kwietnia 2021

O rozmiarach szydełek

Kij w oko temu, kto wymyślił, żeby rozróżniać wielkość szydełek nie po rzeczywistym rozmiarze, ale wymyślonej numeracji.

Z drutami jest łatwiej - jeśli rozmiar nie jest oznaczony, to wystarczy zastosować taki gadżet i już wiadomo. No dobra, w krajach  w systemem imperialnym trudniej się liczy średnice, ale dlaczego musieli wymyśleć swoje oznaczenia, jeśli można było po prostu przeliczyć na milimetry? Tak samo dobre oznaczenie, a wiele by ułatwiło.

Z szydełkami jest gorzej. Mam stare szydełko z oznaczeniami C.F.I. 02. Znalazłam w sieci, że ma ono rozmiar 3mm i tak myślałam (i pisałam na blogu przy udziergach). Kupiłam więc sobie dla urozmaicenia szydełko 3,5. Popatrzcie na różnicę między nimi.

Poguglałam i dowiedziałam się, że rozmiar szydełka w milimetrach nie liczy się przy haczyku, ale mniej więcej w tym miejscu, gdzie na zdjęciu niżej szydełko styka się z miarką.




Zgodnie z tym szydełko C.F.I. 02 ma u mnie ok.2,7mm. (nie 2,75, mniej, ale więcej niż 2,5). Samo C.F.I. nie oznacza żadnego standardu numeracji, tylko Częstochowska Fabryka Igieł i tak, też uważam, że jest to ważniejsza informacja do umieszczenia, gdy masz bardzo ograniczone miejsce, niż jakiś rozmiar.

To szydełko z zieloną rączką ma haczyk ø4mm, ale tego druta dalej 3,5mm, czego oczywiście nie jestem w stanie sprawdzić powyższą miarką.


12 komentarzy:

  1. Mam stare szydełka po mamie z przeróznymi oznaczeniami. Często miałam problemy, żeby stwierdzić jaki to jest naprawdę rozmiar. Kupiłam więc nowy zestaw szydełek i z nich korzystam. Rozbawiłaś mnie, rozwikłanie m tajemniczego skrótu C.F.I.. Jakie to proste:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też takie mam i ich nie wyrzucam, bo generalnie są niezłe. Kiedyś szydełkowałam sporo serwetek i nijak nie udało mi się dopasować ich oznaczenia i sugerowanego rozmiaru we wzorze, brałam więc to, które najbardziej pasowało mi do nici.

      Usuń
  2. Ciekawy temat. Ja też kiedyś miałam w domu stare szydełka z zamieszczonymi szyframi. Najlepsze jest to, że niektóre pomimo tych samych cyferek różniły się grubością. Pozbyłam się ich jednak i stopniowo pokupowałam te obecnie dostępne w sklepach. Co do miarek, to są też dostępne takie bez jednej ścianki. T.zn. nie ma okrągłych otworów, tylko takie jakby wgłębienia przy zewnętrznej krawędzi. Sama mam takie z firmy Addi. I wtedy można przymierzyć szydełko bez problemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie chcę pozbywać się starego, bo jest to jest najlepsze szydełko, jakie mam - w sensie haczyk, rączka mogłaby być miękka. Nie widzę na razie zastosowania dla mnie dla szydełka szerszego w haczyku niż dalej, zupełnie nie nadaje się do nieelastycznej bawełnianej włóczki, nie jestem w stanie wbić się w rząd poniżej, musiałabym robić bardzo luźne oczka, a to nie wyglądałoby ładnie.

      Usuń
    2. Możesz dorobić rączkę z modeliny jeśli to metalowe szydełko. Wypiekasz na ciut niższej temperaturze i jest miękkie. Co jakiś czas może trzeba zmienić rączkę, może się kruszyć ale mi na długich stalowych szydełkach CFI trzyma się świetnie i długo. Za to często fabryczne szydełka z rączką nie są pełnej długości tylko pół i jak rozwali się ten silikon czy co tam, to nie poszydełkujesz bo masz 5 cm długości metalu

      Usuń
  3. Ha, ha - też mam stare szydełko z tajemniczym oznaczeniem. Dzięki za rozwiązanie zagadki! Chyba się go nie pozbędę, bo sprawa wygląda na unikat w skali światowej;) Z szydełkami powoli się rozkręcam i mam tylko jakieś przypadkowe. Twój post mnie przekonuje, że czas zainwestować w porządniejszy zestaw z poprawną numeracją!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do tej pory miałam tylko te stare szydełka i to mi wystarczało, ale po wejściu głębiej w temat chust szydełkowych i poczytaniu for i przejrzeniu sklepów zobaczyłam, że tam jest tak samo, jak z drutami, jakość i ceny są bardzo rozpięte.

      Usuń
  4. A mnie zdziwiła Pani w lokalnej pasmanterii, która powiedziała mi, że są inne oznaczenia do szydełek do nici, a inne do szydełek do włóczki. Nie chciało mi się z nią dyskutować, bo ta informacja niewiele zmienia w moim życiu. :) Być może tak jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może miała oba rodzaje szydełek od różnych producentów i każdy pisał po swojemu.
      Moja mama z kolei była przekonywana w pasmanterii, że nie ma tak cienkich szydełek jak 1,25. Nawet argument ,,mam takie w domu'' nie przekonał ;)

      Usuń
  5. Dziękuję pięknie za rozszyfrowanie skrótu C.F.I. :) Co do numeracji, producenci TYCH samych szydełek, stosują numerację w/g standardów odbiorcy, niby to oczywiste, ale mam szydełka Tulip, pełne zestawy, z numeracją "brytyjską", i "amerykańską". Poza oznaczeniami niczym się nie różnią.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam szydelka z plastikowymi raczkami z ktorych niestety starly sie oznaczenia numerow i teraz nijak nie wiem ktore ma jaki tozmiar.Moze to mozna jakos sprawdzic?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak pisała Renata wyżej, są miarki, którymi można to zmierzyć.

      Usuń

Dopuszczam możliwość komentowania anonimowego, ale miło mi będzie, jeśli wpiszesz jakikolwiek identyfikator. Jest łatwiej odpowiedać na taki komentarz, gdy wiem, do kogo się zwracam.