Z mojej ulubionej dropsowej alpaki.
Jest to w tej chwili najdłuższy sweter - trochę poniżej kolan - jaki mam i co najśmieszniejsze, wcale tak nie planowałam. Miał być długi, ale bez przesady. Strach pomyśleć co by było, gdybym naprawdę zamierzała zrobić taki rozmiar, jak ostatecznie wyszedł.
Wzór spontaniczny, modyfikowany w trakcie, praktycznie w jednym kawałku, tylko rękawy są zszyte na długości (i zszyta plisa na szyi, ale zrobiłam to bardzo brzydko, więc proszę omijać tę część na zdjęciach. Tu i tam trochę ozdobników.
Warkoczyki zamiast klasycznego ściągacza.
Prześliczne plecionki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudny sweter!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper swetrzycho:-) pomysłowo z tymi warkoczykami na karku i w ściągaczach....warte podpatrzenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo wygodnie nosi się taki szeroki, otulający i dopasowany kołnierz (oczywiście włoczka musi być miękka i trochę lejąca), a warkoczyki w ściągaczach robiłam już kilka razy. Choć fakt, że dzierga się przez to zdecydowanie wolniej ;)
Podpowiedz jeszcze prosze jak zrobic taki ściągacz warkoczykowy? jakis link?
OdpowiedzUsuńTo bardzo proste: w tym przypadku powtarzasz *1 ol, warkoczyk 1x1*.
UsuńWarkoczyk 1x1 w angielskim pojawia się też jako right twist lub left twist (w zależności, w którą stronę ma być przełożony) i można go przerobić bez zdejmowania oczka jak do warkocza.
Pięknie wyszedł.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale dopracowane szczegóły może w przyszłości sama zrobię coś podobnego !
OdpowiedzUsuń