poniedziałek, 27 lutego 2023

O czapeczkach i drapaniu

W tym sezonie wydziergałam wyjątkowo dużo czapek. Oprócz tej z poprzedniego posta jest mały stosik


oraz ta, już chyba ostatnia. Tym razem dla mnie. Z Dropsowej wełny merino, czyli delikatna, niedrapiąca. Wszystkie szare i proste, ale nie będę walczyć z modą i wygodą ;)



Drapanie wełny to ogólnie skomplikowana i ciekawa rzecz. Mi lekkie nie przeszkadza, mój mąż nie znosi, a od jedna z obdarowanych osób powiedziała, że wie, że wełna drapie, ale jeśli chce mieć na sobie ładne rzeczy, to po prostu musi to przeżyć ;)




2 komentarze:

  1. Twój Pan Kot ma drapak z wełny?:))
    Pozdrawiam, Maria2

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi, uratowałam czapkę przed pazurami w ostatniej chwili 😄

      Usuń

Dopuszczam możliwość komentowania anonimowego, ale miło mi będzie, jeśli wpiszesz jakikolwiek identyfikator. Jest łatwiej odpowiedać na taki komentarz, gdy wiem, do kogo się zwracam.