Długo wahałam się, jaki wzór wybrać, miał być darmowy i wyrafinowany, a chusta duża. Laminaria odpadła ze względu na oczka 5z1, nie lubię robić takich z cienkich nitek. Pozostał więc Aeolian.
Chusta powstała właściwie tylko jako test włóczki. Tania jak barszcz (7,60zł/50g, minus okazjonalne zniżki), więc trzeba było spróbować. Taniość oczywiście oznacza, że nie ma co liczyć na czystą wełnę. 48%wełny, 25% akrylu i 27% poliamidu, no i niestety jest za mało wełny w wełnie, włóczka jest w dotyku akrylowa, do tego dość nierówna, momentami bardzo cienka.
Zblokowała się tak sobie. Nie naciągałam zbyt mocno, bo bym dostała narzutę, nie chustę, ale po jakimś czasie chusta się od-prostowała i znów jest taka, jak dzianina przed blokowaniem. No, może nie do końca, ale wolałabym bardziej płaską. Najbardziej widać to na brzegu, żeby wypustki było widać, trzeba by jest bardzo mocno naciągnąć.
Po wydrukowaniu wzoru w odcieniach szarości warto jest sprawdzić, co który szary oznaczał w kolorowym oryginale. Bo można się pomylić.
Nuppków i koralików też nie ma, bo nie lubię.
Poliamid jest chyba po to, by włóczka się błyszczała. I owszem, błyszczy się, tak lekko, nie nachalnie, nie widać specjalnie srebrnej nitki, połysk jest bardziej rozproszony i to akurat mi się podoba.
Nie wiem, czy kupię znów tę włóczkę, jest za mocno akrylowa. Ale jeśli będę potrzebowała czegoś taniego albo dla kogoś mało wymagającego, to czemu nie.
Chusta jest duża, żeby nie powiedzieć wielka. Można nią się bardzo fajnie omotać. Na początku przerobiłam o kilka motywów więcej, bo takie mi się jakieś małe wydawały.
Włóczka: Dennis firmy Gazzal, 500m/50g, prawie 3 motki
Druty: 3,25mm
Wzór: Aeolian z kilkoma małymi modyfikacjami.
No całkiem całkiem. Trochę się zdziwiłam, że nie ma tych nupków, bo zapamiętałam Aeolian jako bardziej strojną. Ale podoba mi się w Twoim wydaniu. To właśnie jest najpiękniejsze we wzorach, że możemy je zmieniać.
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio popełniłam chustę dla spróbowania włóczki. Z całym szacunkiem, ale to mało racjonalne ;-)chociaż jak inaczej mamy to sprawdzić.
Pozdrawiam gorąco.
I co z tego, że nie racjonalne. Nie miałam czarnej chusty, niby pilnie nie potrzebowałam, ale warto taką w szafie mieć. Testowanie włóczki jest więc dobrym pretekstem.
UsuńJeszcze można testować wzór na włóczce. Przyznam szczerze, że interesuje mnie Twoja opinia na temat ażurowego szala z cieniowanej włóczki, bo o ile dobrze pamiętam masz podobne zdanie co do pasiaków jak ja. http://druterele.blogspot.com/2013/08/szary-najzwyczajniej-w-swiecie-szary.html Zapraszam. B.
UsuńWspaniała wersja tej chusty. Twoje wykonanie jest wyjątkowe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńCudowna chusta. I kolor idealnie dla mnie :-) Bardzo mi się podoba. Brak nupków jest wspaniałym pomysłem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.