Z okazji niedawnych urodzin dostałam w prezencie (wybraną zresztą przeze mnie) włóczkę. Czaiłam się już na nią od dłuższego czasu, aż w końcu mam. No i przy okazji pojawił się problem (zakładam, że znany nie tylko mi): co z tego zrobić? Żeby nie było banalnie. Żeby było oryginalnie. Żeby nie robić po raz kolejny tego samego. Ale żeby po zrobieniu nie odłożyć do szafy i więcej nie ruszyć, bo przedobrzyłam. Żeby było wystarczająco trudne, żeby było widać (wystarczy, że ja będę widzieć), że potrafię. I może żeby samemu wzór wymyślić, żeby było jeszcze bardziej orygnalnie. Ale co, jeśli nie nie wyjdzie? To może jednak kupić (widziałyście nowy katalog Brooklyn Tweed? Ja chcę wszystko stamtąd). Kupić? Bo ja wiem. Może jednak coś bezpłatnego.
No i siedzę, myślę, kombinuję, czekam na natchnienie. A włóczki się kurzą...
Przy okazji podziękowania dla Agnieszki Tuptupa, ona wie za co :)
Zaglądam od dłuższego czasu regularnie i tym bardziej cieszę się, że wena wraca. Teraz tylko czekać aż złapiesz za druty. Pozdrawiam - silvarerum :-)
OdpowiedzUsuńJuz chwyciłam. Sama przyjemność :)
UsuńKażdy wzór Brooklyn tweed jest warty kupienia:). Uwielbiam ich!
OdpowiedzUsuńDokładnie, i to zarówno wzór jako gotowy wyrób i wzór jako dzieło ;) literackie, można sie od nich wiele nauczyć.
UsuńWitam, też mam zagwozdkę co z Samarkanda wydziergać "-), ja też dostałam w prezencie urodzinowym :-) Pozdrawiam, Elżbieta.
OdpowiedzUsuńI jaka decyzja? Po pierwszych paru przedzierganych metrach czuję, że włóczka jest dość surowa, szlachetna, ale raczej na proste formy, za dużo lub zbyt skomplikowanych wzorów obok siebie może jej zaszkodzić.
UsuńNie jestem w tej chwili pewna, bo siedzę w pracy i po prostu nie pamiętam czy nie mam podobnej. Ale po wypraniu próbki cudownie się praca zmiękcza! Także jest niesamowicie miła (no, może nie aż tak jak żywe futerko kota, ale czuć różnicę między "przed praniem" a "po praniu").
Usuńja też nie wiem, co z tego zrobić bo jest zbyt PIĘKNE!!!! ;-)
Cos swojego ;0) Twoja Iga wyszla super wiec...
OdpowiedzUsuńJak widać są dwa kolory. Z piewrszego (z prawej) już się robi chusta wg czyjegoś wzoru, natomiast grafit zostawiam sobie na sweter inspirowany kilkoma innymi.
Usuń