Taka mała rada, może ktoś skorzysta.
Jeśli dziergasz właśnie wzór, w którym łatwo się zgubić, a nie lubisz tracić czasu na szukanie rzędu, na którym skończyłaś, weź małą przylepną karteczkę, narysuj strzałkę i umieść w odpowiednim miejscu.
Nie ma za co 😀
Dziękuję za pomysł. Ja przerobiony rząd odznaczam zakreślaczem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Też dobry pomysł, ale gdy korzystam ze wzoru bezpośrednio z książki jw., to trochę mi szkoda.
UsuńPomyślałam tylko, że rozwiązanie z kolorowaniem nie nada się, gdy wzór będziemy powtarzać.
UsuńGenialne w swojej prostocie!!!!
OdpowiedzUsuńZawsze do usług ;)
UsuńKorzystam z takich długich spinek chyba fryzjerskich (bez ząbków). Nie mam pojęcia, skąd moja siostra to ma, ale jest bardzo fajne, bo nie ma ryzyka, że się odklei i tak dalej. Także polecam też.
OdpowiedzUsuńWzór wygląda bardzo skomplikowanie, zdecydowanie potrzebuje pilnowania :D.
Ten jest nieco skomplikowany, ale po analizie tego, co już jest wydziergany szybko da się odnaleźć właściwy rząd.
UsuńJakiś czas temu dziergałam szal, w którym wzór powtarzał się przez cała długość szala chyba kilkadziesiąt razy, składał się z dwóch prawie identycznych połówek (chyba po 8) i w tamtym przypadku niezaznaczenie była bardziej problemowe ;)
Proste, a jakie pomocne! :) Najczęściej mam drukowany wzór i wtedy po prostu zakreślam. Ale po książce bym w życiu tak nie zrobiła, więc karteczka się przyda :)
OdpowiedzUsuńCzęsto wzory z książki przekserowuję na kartki, bo tak zwykle jest wygodniej, a wtedy można mazać do woli ;)
Usuń