Najpierw zobaczyłam to
Zachwyciłam się. Uwielbiam wełniane spódnice i sukienki. Ponadto wzór darmowy do pobrania z Vogue knitting. Ale potem przyszła refleksja, że nie wyglądam przecież, jak modelka na tym zdjęciu. Gruba nie jestem, ale zdecydowanie bardziej przypominam panią z pierwszych zdjęć na Ravelry niż Twiggy. Po szybkim spojrzeniu na wydziergane sukienki widzę też, że nie wszystkie zachwycają. Jeśli już miałabym ją wydziergać, musiałabym to zrobić bardzo profesjonalnie, z włóczki doskonałej jakości i pewnie opanowawszy wcześniej wszystkie potrzebne techniki.
Powiedzcie, warto zaczynać? Dobre rady, plisss :)
Nikt nie wygląda, jak te Panie z okładek, nawet one same;)))
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto zaczynać. Jeżeli widzisz się w takiej sukience, to warto.
Święta prawda o modelkach.
UsuńJasne, że się widzę, oby tylko nie skończyło się na widzeniu wyłącznie w domu w lustrze :)
Jasne, że warto:)
OdpowiedzUsuńJa też nabieram ochoty na taką sukienkę, ale na początek wzorzysty będzie tylko pas na dole. Bo inaczej będę dziergać 100 lat.
pozdrawiam, Ela
Myślę, że to ten rodzaj udziergu, którego nie robi się szybko :)
UsuńPrzyjrzałam się i fakt - wzorzysty pas, tak na 2-3 motywy od dołu to bardzo kuszące rozwiązanie.
UsuńMieszkam w Kanadzie, tez wzor tez mam i tez sie zastanawiam jak bede wygladala w tej sukience. Ale moim zdanem warto pokusic sie o takie misterne cacko. Sama zrobilam kilka sukenek i bardzo je lubie. Wloczka nie opina tak jak material. Tylko ja mysle o dlugich rekawach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, nie wiesz kim jestem. Mam na imie Vanda
UsuńNo właśnie, misterne cacko, na pewno będzie robić wrażenie, tylko niech to będzie wrażenie z cacka, a nie ,,o rany, jaka gruba dupa, po co się pcha w wełniane kiece, tylko się pogrubia''. :)
UsuńSukienka ladna, ale wymagajaca mnostwa pracy. Pojscie na żywioł może być trochę ryzykowne. Zrobiłabym ja wg wyprobowanego wzoru, zeby wiedziec, ze moj czas i wysilek nie pojda na marne.
OdpowiedzUsuńDlatego nie chcę iść na żywioł, tylko dobrze się do niej przygotować.
UsuńWersja z pasem na dole może być ładniejsza w codziennym użyciu. Na zdjęciu sukienka jest jedynym akcentem, w życiu tak nie ma i może się okazać, że tego wzoru jest za dużo.
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią takich wielokolorowych wzorków, więc warto spróbować coś z tego zrobić.
Coraz bardziej przekonuję się do wersji tylko z pasem na dole. Boję się też, że cała żakardowa byłaby za ciepła, jednak dodatkowe nitki dodają trochę grubości.
UsuńDo odważnych świat należy!!!
OdpowiedzUsuńRób i zrób. :-)
Kiedy będziesz takie cacka nosić? Po dziewięćdziesiątce? ;-)
A z tego co pamiętam nie jesteś ani gruba, ani nawet odrobinę za otyła! Nie ma co czekać.
Tu nawet nie chodzi o grubość (mam BMI ok.20), ale o proporcje :)
UsuńI chyba się przekonam, zaczynam już myśleć, czy starczy mi na to resztek alpaki, akurat mam szarą i grafitową.