lekko, zwiewnie, elegancko. A będzie tak
ciepło i przytulnie. Zmiana nastąpiła po przemyśleniu, że obdarowanej osobie taka, jak ta druga bardziej się przyda.
Pierwsza włóczka to Paris z Biferno, wełna jagnięca z kaszmirem, 1200m w 100g. Tak cienka, że nawet ja uznałam, że jeśli chusta ma być zrobiona w rozsądnym czasie, to musi być przerabiana podwójną nitką. I tak jest delikatna i miękka. Jestem ciekawa, jak się zachowa po blokowaniu. Najdroższa włóczka, jaką w życiu kupiłam, ale skoro miało być na prezent, to co mi tam.
Druga to również znakomita włóczka. Alpaka Schachenmayra, 100m w 50g. Również nie jest tania, ale jest naprawdę dobra. Wg producenta a druty 3-4, wg mnie raczej na 4-4,5. Nie ma tej jedwabistości co Alpaca Dropsa, ale to i tak bardzo dobra włóczka. Więcej napiszę, gdy już skończę.
Dziekuję za pochwały obrusu.
vipku, wzór mam w gazetkach, jest to składak z dwóch różnych serwet.
Piękne wełenki:)
OdpowiedzUsuńchusty zapowiadaja sie super ;))) zazdroszcze Ci alpaki, ja jestem w zoltym zakochana i w fuksji ;))))
OdpowiedzUsuńco do nitki z biferno to ja zrobiłam z paris chuste gail balam sie mocno naciagnac przy blokowaniu i tak sobie zachowala ksztalt ;)
Śliczne kawałki chust!
OdpowiedzUsuńZapowiadają się super elegancko! Będą znakomitym i wyśmienitym prezentem!