Wydziergany już kilka tygodni temu, ale dopiero dziś znalazł się czas i światło do zrobienia zdjęć. Włóczka to już nie raz chwalona przeze mnie Alpaca Dropsa. Nadal zachwyconam. Zużyłam 6 motków, robiłam na drutach nr 3. Wzór z głowy, warkocz, który widać na przedzie to improwizacja, jak widać (widać?) zmienia się nieco wraz z biegiem swetra. Wzór na lenia - przód i tył razem, rękawy wrobione od góry, formowane rzędami skróconymi. Na lenia, bo dzięki tym zabiegom ograniczyłam szwy do minimum. Na razie jest to sweter ulubiony - ciepły, ale bez przesady, nie trzeba zapinać, ładnie otula szyję, pasuje do większości bluzek.
Super sweterek :-)
OdpowiedzUsuńfajny leniwiec
OdpowiedzUsuńJest świetny!
OdpowiedzUsuńzdjęcia fajne zrobiłaś i sweterek też :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę super wyszedł. Mam też fazę na takie nieduże kardigany bez zapięcia... :)
OdpowiedzUsuńSuper sweterek. Tez takie lubie, ktore nie trzeba zszywac.
OdpowiedzUsuńŚliczny. Taki przytulny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie szaraki. Super sweter. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń