Z kudłato-moherowej włóczki Soprane (15% wełny, 35% moheru, 50% akrylu) powstał szybki sweter. Szybki, bo robiony w jednym kawałku (od góry w dół), na grubych - jak dla mnie - drutach nr 5 i gładkim ściegiem. Jest leciutki - zużyłam nieco ponad 2 50-gramowe motki. Włóczka wydaje się nieco szorstka, ale okazało się, że ani trochę nie gryzie. Właściwie to była tylko rozgrzewka przed kolejnym projektem, który chcę zrobić tą samą metodą, a będzie mi bardzo zależało na dobrym efekcie i ciężej będzie ukryć niedoskonałości.
rzeczywiscie wyglada jak chmurka, i ladny kolor wybralas :o)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna ta "rozgrzewka", dobrze Ci poszlo...jak zawsze
OdpowiedzUsuńPrześliczny ten golfik!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny sweterek, mnie się podobają takie prace, proste ale ładnie wykonane i w ciekawym kolorze ;) i patrząc na ten sweterek już się nie mogę doczekać tej Twojej "po rozgrzewki" ;)
OdpowiedzUsuńA kiedy losowanie? Termin już minął.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo fajny golfik przyda się na nadchodzącą zimę;-)))Pozdrawiam i zapraszam na mój blog.
OdpowiedzUsuńpiękny ten sweterek:-) w moim stylu, prosty a zarazem taki milusi:-)
OdpowiedzUsuńcudowny golfik. Jestem początkująca i nie wiem czy zdołam ale spróbuje. Znalazłam piękną moherową wełnę tak więc działam !:)
OdpowiedzUsuń