wtorek, 10 stycznia 2012

Gruba jestem kiecka na studniówkę

Takie zapytanie wpisane w googlu skierowało kogoś do mojego bloga. Wydaje mi się, że poza ,,gruba'' (i to w innym znaczeniu niż, to, że ja jestem gruba, raczej o włóczkę chodzi) pozostałe słowa kluczowe u mnie nie występują. Studniówkę mam wieki temu za sobą, słowa kiecka w piśmie też raczej nie używam.

Poza tym pojawiło się zapytanie dziękuję za pochwały. Hmm, naprawdę jestem ciekawa, co szukający spodziewał się znaleźć.

Husty, chósty, robutki, dla niemowląd powinnam pominąć milczeniem, ale nie pominę. Wstyd.

Tytuł z premedytacją prowokujący :)



A za pochwały nad Białą Lilią (niech ta nazwa już zostanie) naprawdę dziękuję :)
nietylkoSZALenstwo: taki kolor był zamówiony, może za jakiś czas kitty u siebie napisze, jak się sprawuje białą wełna zimą :)
violu, dawaj, dawaj, ja lubię pochwały :)

5 komentarzy:

  1. hihihi, ja też czasem znajduję u siebie takie 'cukiereczki' heheheheh :D

    OdpowiedzUsuń
  2. dobre dobre :D u mnie dominują ule, ale pszczół to u mnie niestety brak ;) ale ostatnio saloon girl była też hehe

    OdpowiedzUsuń
  3. ha ha ha..niezle :)))
    ...perelki normalnie ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, u mnie też pojawiają się cuda-wianki :) Byo coś o gołych cyckach, a ja z zupełnie innej branży jestem :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dopuszczam możliwość komentowania anonimowego, ale miło mi będzie, jeśli wpiszesz jakikolwiek identyfikator. Jest łatwiej odpowiedać na taki komentarz, gdy wiem, do kogo się zwracam.