wtorek, 1 listopada 2011

Kocyk

Z dwóch motów (bo 200g to nie motek) włóczki Everest Yarn Artu, na zmianę po 10 rzędów melanżową niebieską i niebiesko-beżową. Włóczka jest bardzo fajnie skręcona, praktycznie na całej długości składa się z dwóch różnokolorowych nitek. Daje to fajny efekt melanżu. Druty nr 6[1], czyli szybkie dzierganie[2]. Niestety, 70% akrylu robi swoje i trochę skrzypi w robocie. Na sweter raczej nie kupię.



[1] Szóstki to chyba największy rozmiar, jaki jestem w stanie znieść. Zdecydowanie wolę cieńsze, łatwiej się trzyma, nawet jeśli robota nie przybywa tak szybko.
[2] Szybkie, czyli jedynie w 4 wieczory.

Sukienka oczywiście się dzierga.



Mrs.Knitters, o swoje się upomniał i czapkę chętnie nosi.
maris, cieszę się :)
agus2003, proszę bardzo :)
Piumo :)
Anonimowy, o blokowaniu też może być.

3 komentarze:

  1. Kochana opisu nie rozumiem ani nawet troche ale oczy mam dobre i stwierdzam że kocyk jest prześliczny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny kocyk ;))) i kolory ciekawie połączyłaś, ostatnio bardzo mi się podobają takie kocyki, sama coś tam kombinuję ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczny kocyk! I te kolorki takie cudne!!!

    OdpowiedzUsuń

Dopuszczam możliwość komentowania anonimowego, ale miło mi będzie, jeśli wpiszesz jakikolwiek identyfikator. Jest łatwiej odpowiedać na taki komentarz, gdy wiem, do kogo się zwracam.