sobota, 16 lutego 2013

1 + 4

Faza szycia trwa w najlepsze. Duża samochodowa rzecz dla H. też się szyje, a w przerwie taki mały bieżniczek i 4 podkładki ze szmatkowych zapasów.




Najgorsze, że w takim świetle nie da się tego cholerstwa porządnie sfotografować. A więcej okazji nie będę miała, bo idą dziś do nowego domu. Wiosno, przybywaj.

7 komentarzy:

  1. Urocze :) Zazdroszczę talentu! Mnie ledwo się udaje obszyć kanwę na obrus...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) takie szycie to prościzna, wszystko po prostej i z prostokątów.

      Usuń
  2. Cudowności. Koniecznie muszę nauczyć się szyć!

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne no i nic się nie marnuje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dopuszczam możliwość komentowania anonimowego, ale miło mi będzie, jeśli wpiszesz jakikolwiek identyfikator. Jest łatwiej odpowiedać na taki komentarz, gdy wiem, do kogo się zwracam.