To ten sam szal, co w poprzednim wpisie, ale ponieważ fiolet, zwłaszcza taki jasny, to zupełnie nie moja bajka, po skończeniu szal wylądował w turkusowym barwniku. Oryginalna włóczka jest wyraźnie melanżowa, po farbowaniu, o dziwo, kolor jest bardzo równy, dość mocny i ciemny. Ładny. Szal ma mniej więcej 60x150cm.
Włóczka to 95% wełna jagnięca, 5% kaszmir. Jest lekka, miękka, delikatna, szlachetna. O tym, że ślizga się po drutach (robiłam na metalowych, więc trochę to moja wina) i wydaje się cieńsza od konkurentek, już pisałam.
Obowiązkowe wcięcie w talii, jak na damę przystało. A uwierzcie mi, obrączkę mam malutką.
Próba uchwycenia większego fragmentu szala
Znów mnie korci do sięgnięcia do koronek, np. do tego. Na jesienne i zimowe, ciepłe udziergi jeszcze przyjdzie czas.
Wow! A ja właśnie na taki kolor farbuję jeden motek. :)
OdpowiedzUsuńW rzeczywistości kolor jest nieco mniej niebieski, ma jeszcze krople zieleni - widać, że to jest turkus.
UsuńTaki piękny niebieski bardziej go mnie przemawia niż fiolet :-) Jestem za :-)
OdpowiedzUsuńSzal jest przecudny.
Podziwiam Cię.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję. A robota, jak każda inna, nawet szybciej mi poszła niż się spodziewałam.
UsuńKolor o niebo lepszy- ja też wolę tę paletę barw od fioletów ;) Śliczny ten szal, aż dopadła mnie nagła ochota na taką cieniznę :)
OdpowiedzUsuńNo to bierz cieniznę i rób ;) Tylko one naprawdę wciągają, potem jak chwytasz za coś grubego, zgrzebnego, to masz wrażenie, że marnujesz czas.
Usuńoooo piękny, co do koloru to sie nie wypowiadam bo kazdy lubi co lubi, ale w tym szalu to jeszcze border podziwiam, precyzyjny, równiutki !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale ta równość to też kwestia odpowiedniego napięcia. Co przy moim obecnym stanie wcale nie jest proste (upinam szpilkami na dywanie, więc trochę akrobacji trzeba porobić)
UsuńPiękne...! Jakich barwników używasz? Moje farbowanie zawsze takie brzydkie wychodzi.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńNajtańszych, polskich Kakadu do wełny.
Cudne :)
OdpowiedzUsuńOstatnio niebieściutko u Ciebie :) Ładnie :)
Border na mnie również zrobił wrażenie.
Dziękuję :-)
UsuńNastępny już będzie inny, jeszcze nie jestem pewna, ale chyba coś z szarości.
Szal cudny, marzenie .....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :-)
UsuńPięknie wygląda, chociaż mi w fiolecie też się podobała królowa Sylvia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję, a kolor wyłącznie kwestia gustu :-)
UsuńObłędny!!!
OdpowiedzUsuńDziękować, dziękować :-)
UsuńJest po prostu przepiękny!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuń