sobota, 1 września 2012

Stickning

,,Mama robiła na drutach rękawiczki, które zaczęła kilka godzin temu, w Sztokholmie, a które były już niemal gotowe.
[...]
I dalej migała drutami.
Bardzo jej to zgrabnie szło i rękawice rosły w oczach. I choć Piotruś nie rozumiał, jak to się robi, nie mógł oderwać wzroku.''

Mam wrażenie, że i mali i duzi chłopcy nadal (przytoczony cytat pochodzi z 1966 roku) nie rozumieją, o co chodzi w tym miganiu drutami.

Fragment pochodzi z książki ,,Piotruś na wsi'' Hansa Petersona, mojej drugiej, po ,,Dzieciach z Bullerbyn'', ulubionej książki z dzieciństwa. Być może to przypadek, że obie są szwedzkie, być może stąd moje ciągoty do Skandynawii. I być może to tylko przypadek, że z M. właśnie je czytamy i się podobają.

A skoro o szwedzkich książkach (choć już nie o literaturze) mowa - w Ikei można kupić książkę ,,Fika'' (szwedzki tytuł ,,Hembakat är bäst'', czyli ,,domowe pieczenie jest najlepsze'' jak widać polskim marketingowcom nie pasował) z przepisami na ciasta i - głównie - ciasteczka. Polecam, przepisy są proste, większość z nich można spokojnie przerabiać z dziećmi. Do tego ma niespotykaną jak na książki kucharskie oprawę graficzną. W Szwecji ta książka jest darmowa, dwa razy się upewniałam u obsługi, a przechodząc przez kasę trzymałam ją w najbardziej widocznym miejscu, żeby kasjerka na pewno widziała i w razie czego zareagowała. U nas niestety kosztuje 25 zł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dopuszczam możliwość komentowania anonimowego, ale miło mi będzie, jeśli wpiszesz jakikolwiek identyfikator. Jest łatwiej odpowiedać na taki komentarz, gdy wiem, do kogo się zwracam.